To będzie pierwsza taka w pełni polska wyprawa. Dariusz Morsztyn nazywany też Biegnącym Wilkiem jadąc zaprzęgiem złożonym z 16 psów, chce się zmierzyć na 1000 kilometrowej trasie z najlepszymi zawodnikami świata biorącymi udział w elitarnym wyścigu Finnmarksløpet 2016. Nie dość, że nikt z Polaków takiego wyścigu nigdy nie ukończył, to dodatkowym wyzwaniem jest, że wszystko ma być na 100% polskie.
Żeby stanąć na starcie Finnmarksløpet Dariusz Morsztyn musi na to zasłużyć. Tam przyjmuje się tylko najlepszych. Przepustką jest przejechanie wcześniej trasy liczącej 600 km w zawodach Femundløpet– w nim nie wystartował nigdy wcześniej Polak. Czyli najpierw jedne zawody a po dwóch tygodniach drugie, takie są ambitne założenia.
Dariusz Morsztyn postawił sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Eskapada ma być w całości polska. Polski maszer, polskie psy wytrenowane w Polsce, polski sprzęt, polskie ubranie i polskie jedzenie – 100% nasze. „Oczywiście łatwiej jest skorzystać z rozwiązań i technologii zagranicznych (i tak się zazwyczaj robi) ale czy nie jest ważne w świecie promować to co polskie! Zapraszamy do współpracy tych, którzy myślą podobnie i nie boją się wyzwań” – czytamy w materiałach prasowych ekspedycji.
Trudność w znalezieniu tego co w 100% polskie jest rzeczywiście ogromna, bo czy znacie krajową firmę wytwarzającą chociażby gogle. Przygotowania do ekspedycji to produkcja polskich sań, latarki, szyją się specjalne stroje, powstaje sprzęt dla psów, pomyślny test przeszły polskie buty. Jednym słowem podstawowe wyposażenie jest opanowane. Trochę brakuje czasu na zdobycie tego drobniejszego sprzętu (termosy, stroje wewnętrzne, race sygnalizacyjne, zegarek,…) ale też organizatorzy są dobrej myśli. Do projektu przystępują kolejne firmy, między innymi karma dla psów będzie pochodziła z Kaszub. TU WYDARZENIE NA FB
O projekcie pierwszej 100% polskiej wyprawy opowiadają w Radiu Gdańsk uczestnicy przedsięwzięcia z Pomorza Katarzyna Piotrowska i Bartek Piaseczny. Kasia specjalizuje się w fotografii psich sportów: zawody zaprzęgowe, agility, frisbee, flayball, sporty wodne itd. Wszystkie fotografie w tym artykule są jej autorstwa. Mieszka w Sopocie. Bartek jedzie na zawody jako handler. Jest miłośnikiem psich zaprzęgów i ma 10 psów, mieszka na Kaszubach.
POSŁUCHAJ:
Dariusz Morsztyn – Biegnący Wilk – ma 50 lat. Absolwent AWF, Harcerz (twórca i Wódz Naczelny Harcerskiego Ruchu Ochrony Środowiska im. Św. Franciszka z Asyżu). Działacz społeczny, propagator zdrowego stylu życia, wegetarianin, rolnik ekologiczny, pszczelarz, biegacz długodystansowy, mors, indianista. Twórca położonej w najdzikszym rejonie Mazur „Republiki Ściborskiej”. Od 25 lat zajmuje się psami zaprzęgowymi, których obecnie posiada ponad 40 sztuk. Jeździ dużymi zaprzęgami (14-20 psów).
Spośród wszystkich najtrudniejszych, długodystansowych wyścigów psich zaprzęgów świata (Iditarod i Yukon Quest – Alaska, Yukon; Finnmarkslopet – Norwegia) to właśnie Finnmarkslopet jest tym, gdzie trasa sięga najgłębiej w rejony subarktyczne. Bieg organizowany jest od 1981 roku i rozgrywany jest na obszarze wielkości Polski! To największe wydarzenie sportowe północnej Norwegii, odpowiednik amerykańskiego „super bowl”. Najdłuższa trasa liczy 1000 kilometrów! Uczestniczą w nim głównie Norwegowie – elita sportu psich zaprzęgów i podboju północnych rejonów świata. W wyścigu startują nieliczni obcokrajowcy w dużej części na stałe mieszkający w Skandynawii. Trasa wyścigu biegnie przez lapońską tundrę zamieszkałą tylko przez renifery. Na starcie pojawia się średnio około 100 zawodników, a tylko połowie z nich udaje się wyścig ukończyć.