Czy drobina wielości ziarna piasku może zabić człowieka? – Jeśli leci z prędkością 60 kilometrów na sekundę, to ma tak ogromną energię, że z łatwością przebije ludzkie ciało – opowiada astronom Jarosław Pióro. Na szczęście takie ziarenko, obserwowane przez nas jako meteor, zanim doleci do Ziemi, ulega ablacji, zostaje starte na świecący pył i gaz. Po ziarenku pozostaje krótkotrwała iska na niebie, spadająca gwiazda.
Spadająca gwiazda to ładne, ale niezbyt trafne określenie. Gdyby jakakolwiek gwiazda spadła na naszą planetę, oznaczałoby to koniec Ziemi. Wielkości gwiazd są nieporównywalnie większe od planet. Za to spadające gwiazdy, obserwowane w postaci meteorów, nie są zwykle większe od ziarenka piasku. Ten gwiezdny pył to pozostałości po przelocie komet, które będąc niczym innym jak bryłą brudnego lodu, zgubiły odrobinę stałych niewielkich zanieczyszczeń. Zapuszczając się w okolice Słońca, temperatura rośnie, lód się topi i kometa traci część masy. Za to Ziemia w swojej wędrówce dookoła Słońca regularnie trafia na były tor przelotu komety i wpada na pozostawione tam przez nią okruchy materii.
Jarosław Pióro. Fot.RG
Najbardziej znany i regularny rój meteorów to Perseidy. Obserwowane w sierpniu każdego roku spadające gwiazdy są pozostałościami po komecie 109P/Swift-Tuttle, której orbita przecina się każdego roku z ziemską pomiędzy 17 lipca – 24 sierpnia. W tym roku Perseidy najlepiej widoczne będą w nocy 12 i 13 sierpnia – wtedy przypada maksimum roju i można spodziewać się nawet 100 zdarzeń na godzinę. Najlepiej obserwować je w drugiej części nocy.
Więcej o tym zjawisku i małej kolekcji kamieni z kosmosu w rozmowie z astronomem Jarosławem Pióro. Zapraszamy do posłuchania.
Jasne meteory z roju Perseidów zarejestrowane w stacji bolidowej w Chełmie w nocy 11/12.08.2016. Fot.M.Maciejewski