Strategia rozwoju portów w Polsce. „Pomija się te mniejsze. To nas blokuje”

– Jeżeli w dokumencie, który ma 73 strony, słowo Ustka pada trzy razy w kontekście statystycznym, to blokuje się rozwój takich portów – mówił w programie Ludzie i Pieniądze prezes usteckiego portu, Maciej Karaś. O strategii rozwoju portów w Polsce z Arturem Kiełbasińskim rozmawiali: Krzysztof Szymborski, prezes Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego, Władysław Jaszowski, publicysta zajmujący się tematyką morską oraz Maciej Karaś, prezes portu w Ustce.

„PODAJE SIĘ NAS TYLKO W STATYSTYCE”

W ostatnim tygodniu w Gdyni odbył się szereg spotkań, w trakcie których rozmawiano o strategii rozwoju portów w Polsce. W ocenie prezesa portu w Ustce, w trakcie takich seminariów porusza się głównie temat dużych portów, takich jak Gdańsk, Gdynia czy Świnoujście. – To blokuje nasz rozwój – mówił Karaś. – Martwiące jest to, że w strategii rozwoju portów na lata 2013-20, na 73 strony tylko trzy razy pada słowo Ustka. I to w tabelkach statystycznych. Wydaje mi się, że jako mały port jesteśmy niedowartościowani i to blokuje możliwość rozwoju. Nikt nie podważa pierwszeństwa portów dużych, natomiast nie możemy zapominać o szeregu tych mniejszych. One też mają swoje lokalne znaczenie. To trzeba zmienić – dodał prezes.

W kontekście gdyńskich spotkań i planu na najbliższe lata wypowiedział się prezes gdyńskiego BCT. Poinformował, że modernizacja będzie obejmowała głównie kolej. – Układ torowy w Gdańsku i Gdyni jest szalenie niedokapitalizowany. W przypadku awarii, grozi to dużymi opóźnieniami w dostawach z portu – powiedział Krzysztof Szymborski. – Zrobiliśmy projekt na modernizację stacji Gdynia Port na 850 mln zł. Postanowiliśmy również o modernizacji magistrali 201. W kolei będzie się dużo działo – dodał.

„NIE PRZEMYSŁ, A LOGISTYKA”

Zdaniem Władysława Jaszkowskiego strategia rozwoju portów może okazać się niewystarczająca. – Myślę, że to seminarium nie spełniło oczekiwań uczestników. Godną uznania była wypowiedź prof. Andrzeja Grzelakowskiego, który powiedział, że w przypadku rozpatrywania spraw związanych z polityką morską, a w szczególności z portami, trzeba uwzględnić cały proces, traktujący port jako węzeł logistyczny. To nie są przeładunki, to jest logistyka morska już w tej chwili. To musi być tak wykonane w czasie, żeby pozwoliło nam funkcjonować względem konkurencji na Bałtyku. To nie jest za bardzo realizowane. Ta strategia bardziej dotyczy przemysłu, nie logistyki – powiedział publicysta.

mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj