Zachodni sąsiad to olbrzymi rynek, niełatwy dla polskich przedsiębiorców. Dla wielu, to marzenie się już spełniło. Do Niemiec trafia nawet jedna czwarta wywożonych z Polski towarów. O współpracy z Niemcami rozmawiali goście audycji Ludzie i Pieniądze.
Audycję prowadził Jacek Naliwajek. Jego gośćmi byli prof. Anna Zielińska-Głębocka – Uniwersytet Gdański;
Szczepan Sakowicz, Kainos Polska i Ryszard Trykosko, doradca Zarządu NDI.
WYMAGAJĄCY KLIENT
– Współpraca trwa od wielu lat i to nie od 1989 roku, ale dużo wcześniej. Poprzez kontrakty realizowało się wiele inwestycji. Tam pracowali nasi pracownicy. Kiedyś był to tylko eksport ludzi, a teraz działa tam już wiele polskich firm. Wiele jest tam już zarejestrowanych. Rynek jest bardzo trudny, a klient wymagający. Niemcom nie sprzeda się byle czego, trzeba dostosować jakość do oczekiwań – komentuje Ryszard Trykosko.
ŁAŃCUCHY WARTOŚCI
Profesor Zielińska-Głębocka zwraca uwagę na tzw. łańcuchy wartości. – To taki podział zadań między firmy z różnych krajów. W tym jesteśmy mocno zaawansowani. Na przykład importujemy część materiałów budowlanych, potem je przetwarzamy, a na końcu półprodukty lub gotowe wyroby sprzedajemy.
– Przede wszystkim u Niemców widać solidność i punktualność. Faktycznie tam jest przede wszystkim wartość, cena nie jest jedynym kryterium. Dobrej jakości usługi się liczą. Niemcy świetnie sobie radzą w globalnej ekonomii, ale jeśli chodzi o informatykę są nieco z tyłu. To szansa dla nas – dodaje Szczepan Sakowicz.