Nawet 35 milionów złotych może wygrać szczęśliwiec, który trafi szóstkę w Lotto. Jest mega kumulacja. Według danych Gazety Wyborczej, regularnie gra 55 procent dorosłych Polaków. Częściej wygrywają mężczyźni niż kobiety. W naszym kraju wypłata wygranej następuje w całości. To od jej właściciela zależy czy chce otrzymać gotówkę, przelew na konto czy na kilka kont. A potem to już… No właśnie? Co można zrobić z taka kwotą i jak szybko nie zbankrutować?
Między innymi o tym rozmawiali goście Iwony Wysockiej: Monika Bogdanowicz, Geek Girl Carotts, OBC Marcin Nowicki, ekonomista Broadcontext.com i Łukasz Brzeziński, prezes Moja Norwegia.
MAŁO PRAWDOPODOBNY SCENARIUSZ
Monika Bogdanowicz zwróciła uwagę na to, że tak wielka wygrana jest bardzo mało prawdopodobna, choć nie niemożliwa. – Scenariusz, że do wielkich pieniędzy dojdziemy ciężką pracą jest bardziej prawdopodobny, niż to, że kiedyś wygramy na loterii. To zależy tylko od losu i nie zawsze wygrana oznacza wielkie szczęście – mówiła.
ŁATWO PRZYSZŁO, ŁATWO POSZŁO?
– Tego typu filozofia życiowa – że jakimś cudem możemy dojść to tak wielkich pieniędzy pracą – zabezpiecza nas przed nieumiejętnością poradzenia sobie z takimi pieniędzmi w przypadku wygranej – powiedział Marcin Nowicki. – Bardzo często tacy ludzie bardzo szybko trafiają na manowce, nie umiejąc zarządzać tak ogromnymi kwotami. Pamiętajmy, że żyjemy w gospodarce nadmiaru i ona nam oferuje bardzo szybko możliwość łatwego i szybkiego wydania nawet tak dużych pieniędzy.
KAŻDY WYDAJE, ILE ZARABIA
– Zwróciłbym bardziej uwagę na to, że – czy się ma dużo pieniędzy, czy mało – z każdą kwotą trzeba umieć żyć – zaznaczał Łukasz Brzeziński. – Człowiek nie jest w stanie przyzwyczaić się z dnia na dzień do wielkiego majątku. Jeśli ktoś zarabia dwa tysiące to tak zarządza swoim budżetem, żeby te dwa tysiące na miesiąc wystarczyło. Podobnie jeśli ktoś zarabia 50 tysięcy to stara się tę kwotę miesięcznie odpowiednio zagospodarować – mówił.
mar