Zapis dotyczący wieku emerytalnego w Konstytucji? Prezydent Andrzej Duda zaproponował, by ta kwestia została poruszona w przyszłorocznym referendum wśród Polaków. Rozwiązanie miałoby zapobiec częstym zmianom wieku emerytalnego, zależnym od urzędującej władzy. O ocenę poprosiliśmy gości audycji Ludzie i Pieniądze.
Jak zauważył Maciej Kuźmicz z Forum Firm Rodzinnych, zmiana Konstytucji jest trudna z punktu widzenia prawa, a poza tym wiek emerytalny zależy od zmiennych czynników. – Wpływa na niego rynek pracy i społeczeństwo. Co jeśli okaże się, że w przyszłości zmiany na rynku pracy są istotne, a nie ma konsensusu co do tej zmiany – pytał. – W takim wypadku rynek pracy będzie czekał, a my będziemy dyskutować o Konstytucji przez 5, 10, 15 lat… Pomysł jest więc bardzo karkołomny.
– Zgadzam się w stu procentach – uzupełniła Anna Fibak, przedsiębiorca. – Rynek pracy jest bardzo dynamiczny i z trudem jesteśmy w stanie przewidzieć co zdarzy się za pięć, dziesięć lat. Zmieniają się modele i sposób życia. Jest tyle niewiadomych, że zapisywanie wieku na sztywno jest absurdalne.
PYTANIE DO EKONOMISTÓW, A NIE POLITYKÓW
Anna Fibak wskazywała, że konieczne jest ustalenie konkretnej wartości wieku emerytalnego. – Pytanie społeczeństwa o wiek emerytalny jest retoryczne, bo każdy z nas chciałby pracować krócej i chciałby mieć pieniędzy, by w tym wolnym czasie fajnie żyć.
Poza tym, jak wskazują goście, emerytury to zagadnienie bliższe ekonomistom niż konstytucjonalistom. – Co jeśli okaże się, że emerytów jest za dużo? Ryzykowne jest udzielanie odpowiedzi na pytanie, która tkwi bardziej w analizie ekonomicznej, niż debacie publicznej – mówił Maciej Kuźmicz.