Coraz częściej bierzemy kredyty na kilka tysięcy złotych. Skąd się to bierze? Zapytaliśmy ekspertów

Polacy znajdują się wśród najbardziej zadłużonych narodów Unii Europejskiej. Coraz częściej bierzemy kredyty. Przez ostatni rok wzięliśmy pożyczki na konsumpcję łącznie w wysokości 68 mld zł – wynika z danych NBP.

O powodach, dla których coraz częściej sięgamy po kredyty na kilka tysięcy, rozmawiali goście audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Robert Raszczyk – dyrektor Brands Polska i Artur Kiełbasiński – Radio Gdańsk.

– Kwota robi wrażenie, ale mamy specyficzną sytuację na rynku pracy. Polacy po raz pierwszy od wielu lat nie boją się zmiany miejsca pracy. Jako społeczeństwo poczuliśmy się pewniej. I w takiej sytuacji Polak chętniej weźmie kredyt konsumpcyjny na telewizor czy na wakacje nie dlatego, że jest rozrzutny, a dlatego, że ma większą pewność, że będzie potrafił spłacić kredyt. Trzeba jednak być ostrożny, bo ta hossa na rynku pracy nie będzie trwała wiecznie – podkreślał Artur Kiełbasiński.

Robert Raszczyk podkreślał z kolei, że nie jest zwolennikiem tego typu działania. – Sam jestem osobą bardzo ostrożną jeśli chodzi o zadłużanie się, zwłaszcza za pomocą kredytów konsumpcyjnych lub chwilówek. Według mnie konsumpcja nie powinna opierać o kredytowanie się. To bardzo niebezpieczne, bo sytuacja w każdej chwili może się diametralnie zmienić. Często jesteśmy przyzwyczajeni do życia tu i teraz, reklamy nas namawiają na coraz lepsze produkty. Często mamy dobry telewizor, ale widzimy na rynku 4k i natychmiast go kupujemy, nawet jeśli różnica jest niewielka – podkreślał.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj