Polska nie powinna przyjmować euro – ostrzega Markus Krall. To niemiecki ekonomista i menadżer, zajmujący się oceną ryzyka w gospodarce. Na koniec 2020 roku ekspert przewiduje r. załamanie systemu bankowego Niemiec i zawalenie się strefy euro. W konsekwencji będą bankructwa firm i wielkie bezrobocie. To bardzo pesymistyczna wizja. Jakie są szanse, że tak się może stać? Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i pieniądze w Radiu Gdańsk byli Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności” oraz Grzegorz Pellowski, trójmiejski piekarz, mistrz cukiernictwa.
– Doświadczenia funkcjonowania waluty euro pokazują, że korzyści mają jak do tej pory wyłącznie Niemcy. I każdy kryzys zawsze kończył się korzystnie dla Niemiec i niekorzystnie dla innych krajów, które w tej strefie są. Dobrym przykładem są Włochy, które straciły w każdym segmencie gospodarki, na przykład w AGD, gdzie były potentatem, na korzyść Niemiec, bardzo dużą część swojego PKB. Włosi wiążą to bezpośrednio z przyjęciem euro. My, niezależnie od tego, czy bylibyśmy w strefie euro, czy nie, problemy gospodarki niemieckiej i tak bardzo mocno odcisną się na naszej gospodarce – przyznał Marek Lewandowski.