Sytuacja handlu i najmu mieszkań w czasie pandemii: „Nie nastąpi pęknięcie bańki, a urealnienie rynku”

Pośrednicząca w handlu nieruchomościami Grupa Emmerson złożyła wniosek o upadłość. Z kolei sprzedaż nieruchomości od deweloperów spadła w drugim kwartale roku o 64 procent. Na mieszkaniowym rynku wtórnym nieśmiało zaczynają się przeceny. Co dzieje się na rynku nieruchomości? Jak wygląda handel i najem? Między innymi o tym w audycji Ludzie i Pieniądze Iwona Wysocka rozmawiała z Przemysławem Kitowskim, szefem rozwoju firmy Mudita i z Arturem Kiełbasińskim, dziennikarzem Radia Gdańsk.

– Ta branża jest bardzo niejednorodna. Myślę, że jest wiele lokalizacji, które nadal będą drożały, ale zawsze znajdą nabywców, jak np. mieszkania w pasie nadmorskim. Nie sądzę, by przychody firm deweloperskich rosły szybko jak w ostatnich latach. Nie nastąpi pęknięcie bańki, a urealnienie rynku – mówił Artur Kiełbasiński.

– Problem jest na rynku mieszkań, które wynajmowano studentom – on się załamał. Mieszkania były brane na kredyt. Mając taką nieruchomość, właściciel może jeszcze na tym stracić. Deweloperzy mówią, że jest kolorowo, by nie odstraszyć ludzi – dodał Przemysław Kitowski.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj