Czy ukraińscy lekarze uratują nasz system opieki zdrowotnej? „Jedyną przeszkodą może być znajomość języka”

Senat przegłosował ustawę covidową, która otworzyła furtkę dla zatrudniania w Polsce lekarzy spoza Unii Europejskiej. Do tej pory pracowało ich niewielu, bo odstraszała ich kosztowna nostryfikacja dyplomu. Czy możemy spodziewać się, że do naszego kraju przyjedzie wielu lekarzy z Ukrainy, by uratować polski system opieki zdrowotnej? O tym Iwona Wysocka w audycji „Ludzie i Pieniądze” rozmawiała z Natalią Bogdan, prezesem JobHouse, oraz Markiem Lewandowskim, rzecznikiem „Solidarności”.
– W tej chwili mamy na tyle sprzyjającą sytuację dla naszej gospodarki, że zarobki lekarzy na Ukrainie są bardzo niskie i mimo że w ostatnim czasie zostały podwyższone (zarabiali ok. 680 złotych, we wrześniu podniesiono im pensje do 1100 złotych), to do tej pory te wyrównania i dopłaty nie zostały przekazane i w samym Kijowie 1/4 lekarzy odeszła z pracy. Jedną motywacją są więc niskie wynagrodzenia i niespełnione obietnice rządu. A dwa, że na Ukrainie są dużo niższe standardy ochrony medyków. Stąd coraz więcej zapytań o możliwość zatrudnienia w Polsce. I polska służba zdrowia jest żywo tym zainteresowana. Jedyną przeszkodą może być znajomość języka – powiedziała Natalia Bogdan.

– Pani prezes zwróciła uwagę na rzecz bardzo ważną, na barierę językową. Ukraińscy lekarze nie uczą się języka polskiego, lecz angielskiego, bo ten kierunek migracji jest dla nich dużo bardziej atrakcyjny niż Polski. Sam pamiętam, jak całkiem niedawno przyjmowała mnie ukraińska pani doktor okulistka i musiałem powtórzyć badania, dlatego że po pierwsze był problem z komunikacją, a po drugie pani doktor ze szczerością poinformowała mnie, za co dziękuję, że ona nie zna za dobrze tego sprzętu. A ponieważ coś znalazła, poleciła, abym powtórzył badania u innego specjalisty, który lepiej zna sprzęt. Jest jeszcze dużo problemów i na to zwraca uwagę Krajowa Izba Lekarska, która ma dużo zastrzeżeń, co do zasad przyjmowania Ukraińców do pracy. Z jednej strony wymaga się od polskich lekarzy uprawnień, a z drugiej daleko liberalizuje się podejście do uprawnień dla lekarzy z zagranicy – ocenił Marek Lewandowski.

W audycji rozmawiano również o wpływie epidemii na siłę nabywczą w Polsce i o przekazywaniu przez państwo pieniędzy bezdomnym, na co zdecydowała się ostatnio Kanada.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj