Mijający rok można zaliczyć do udanych dla polskiej gospodarki morskiej. „Z optymizmem patrzymy na wyniki przeładunków”

Terminal DCT rozbudowuje swoją infrastrukturę. Praca w trójmiejskich portach, mimo kryzysu, przebiega stabilnie. Stocznie są w stanie wyprodukować najbardziej nowoczesne jednostki, a o innowacje zadba Bałtycki Port Nowych Technologii. Jak minął rok w pomorskiej gospodarce morskiej? O to zapytaliśmy ekspertów.

Gośćmi Iwony Wysockiej byli Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk i prof. Marek Grzybowski, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

– Z punktu widzenia rozwoju portu, moim zdaniem najważniejsze jest zakończenie przez nas postępowania, mającego na celu wybór inwestora, który zalądowi nowy obszar na wodach Zatoki Gdańskiej. Tutaj wyłoniliśmy terminal DCT jako ten, który będzie rozbudowywał swoją infrastrukturę. Powiększymy obszar Polski o blisko trzydzieści sześć hektarów, ale najważniejsze jest to, że zwiększymy możliwości przeładunkowe samego terminala, portu i zbliżymy się do stworzenia prawdziwego, dużego hubu kontenerowego na Morzu Bałtyckim. Umocnimy tym swoją pozycję numer jeden, jeśli chodzi o przeładunki kontenerów – przewiduje Łukasz Greinke.

Również wydarzenia na świecie miały wpływ na pracę portu. – Widzimy, że następuje stabilizacja po kryzysie covidowym. W tej chwili z optymizmem patrzymy na wyniki przeładunków. Mam nadzieję, że już w styczniu będziemy mogli się chwalić osiągnięciami w tym zakresie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że wynik z poprzedniego roku już dogoniliśmy. Zerwanie globalnych łańcuchów odbija się również na pracy portu, najważniejsze jest to, że jesteśmy w pełni operacyjni. Port nie ma żadnych opóźnień, a najwyżej mają je przewoźnicy – dodaje prezes Portu Gdańsk.

Jakie były najważniejsze wydarzenia mijającego roku w gospodarce morskiej, zarówno na Pomorzu, w kraju, jak i w Europie? – Najważniejszym wydarzeniem na Pomorzu jest to, że nasze porty dynamicznie się rozwijają. Świadczy to o tym, że Polska gospodarka jest coraz lepiej powiązana z tą światową. Istotnym jest również to, iż nasze stocznie produkują i remontują statki oraz okręty na najwyższym poziomie – tłumaczy prof. Marek Grzybowski.

– Jeśli chodzi o inne obszary gospodarki morskiej, to chciałbym zwrócić uwagę, że Polska jest wciąż czołowym producentem w Europie jachtów i łodzi. To istotne, gdyż utrzymujemy dzięki temu kontakt związany także z poziomem technologicznym. Nasze łodzie i jachty są na światowym poziomie. Warto również zauważyć, że rozwija się Bałtycki Port Nowych Technologii. Produkcja i remonty mają wartość kilkukrotnie wyższą, niż było to w poprzedniej Stoczni Gdynia – wyjaśnia prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

 

 pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj