Czy praca zdalna będzie stosowana nawet po pandemii? „Te funkcjonalności pozostaną z nami już na zawsze”

(fot. Radio Gdańsk)

Ministerstwo Zdrowia wprowadziło zmiany w pandemicznych obostrzeniach w kraju. Dzieci szybciej wrócą do szkół, zniesiona zostaje kwarantanna po kontakcie z osobą zakażoną, a domownicy osoby zakażonej będą przebywać na kwarantannie tylko w czasie izolacji członka rodziny.


O opinię na temat zmian Iwona Wysocka poprosiła Romana Walasińskiego, prezesa Swissmed oraz Andrzeja Chmieleckiego, etyka biznesu i prezesa Virtus.

– Sporo naszych współpracowników, ale również pacjentów, w tej chwili przechodzi przez tę chorobę. To w moim odczuciu największa fala, z jaką mieliśmy do czynienia. Zakażenia nie są „duże” w sensie jakości tej choroby, ale jest ich całe mnóstwo. Jesteśmy w oku cyklonu, a sytuacja, którą przedstawia nam ministerstwo, jest wielką chęcią wyjścia z COVID-19. Trzymam kciuki, żeby te decyzje administracyjne pomogły wszystkim w powrocie do normalnego życia, ale trzeba przyjąć też założenie, że ta choroba nie zniknie. Trzeba będzie wprowadzić indywidualne protekcje, które stworzą przekonanie, że ona będzie się pojawiać co jakiś czas. Zakażeń jest więcej, ale przechodzą łagodniej – przekonywał Roman Walasiński.

– Widać braki kadrowe. Są firmy, w których nawet 1/3 załogi przebywa na kwarantannach albo w izolacji w wyniku zakażeń. Ta liczba maleje niezależnie od decyzji podjętej przez ministra. Wydaje się, że zrównanie okresu izolacji i przebywania na kwarantannie członka rodziny jest posunięciem racjonalnym i pracodawcy to „kupią”. Jeżeli ktoś przebywa z kimś zakażonym przez dłuższy okres i nie ulega zakażeniu, to nie ma powodu, by karać go pobytem na kwarantannie przez kolejne siedem dni. W mojej opinii to dobre posunięcie, ale nie jest to ocena miarodajna, ufam lekarzom – komentował Andrzej Chmielecki.

W audycji poruszono także temat pracy zdalnej. Iwona Wysocka zapytała gości o to, czy ich zdaniem ta forma pracy nadal będzie wykorzystywana.

– Myślę, że pozostanie praca hybrydowa. Będzie w mniejszym wymiarze, ale dobrodziejstwa kosztowe w niektórych branżach, zwłaszcza biurowej, będą bardzo widoczne. To było jeszcze przed pandemią, czyli tzw. gorące biurka, które były przeznaczane dla akurat obecnego pracownika. To zjawisko się utrwali i praca zdalna będzie nam towarzyszyć na bardzo długo. Niektóre branże, w których obecność fizyczna nie jest konieczna, nastawią się na to powszechnie. Takie są też kierunki zmian w ustawodawstwie – podkreślał Andrzej Chmielecki

– Jako społeczeństwo przeszliśmy dobrą edukację w zakresie korzystania z formy przekazywania ważnych informacji, aby nie ustawiały one nas w kontekście podejrzenia, że jak kogoś nie ma w pracy, to ta praca się nie odbywa lub jest mało wydajna. To dobro, które wynika z szalonej sytuacji związanej z pandemią. Jestem przekonany, że te funkcjonalności pozostaną już na zawsze z nami. Tych nieprzekonanych do pracy zdalnej udało się przekonać. Jeśli dołożymy do tego odpowiednie przepisy prawa, będzie to jeden z niewielu pozytywów po okresie pandemii – podsumował Roman Walasiński

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj