Będą nowe obligacje detaliczne i wakacje kredytowe. Jak to zmieni sytuację oszczędzających i kredytobiorców? W programie „Ludzie i pieniądze” Iwona Wysocka zapytała o zdanie ekspertów – Tomasza Limona, prezesa Pracodawców Pomorza, oraz Tomasza Rakowskiego, prezesa FNX Group.
– Bardzo dobrze, że rząd wychodzi z inicjatywą i nie chowa głowy w piasek. Rządzący nie uciekają od problemu i w postaci obligacji dają Polakom instrument do ochrony przed inflacją – ocenił zdania Tomasz Rakowski. – W tak trudnej sytuacji, w której się znajdujemy, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, to banki „koszą równo” pieniądze – dodał ekspert.
– Trudno powiedzieć, czy Polacy przeniosą swoje oszczędności z banków w obligacje. Ostatnie lata pokazują, że nie były one w Polsce popularną formą oszczędzania. Większość jednak inwestowała w lokaty. Jednak w obecnej sytuacji, gdy depozyty mają tak niskie oprocentowanie i banki prześcigają się w ułamkach procentów, to obligacje wydają się być dobrą alternatywą – zauważył Tomasz Limon. – Myślę, że wakacje kredytowe na jakiś czas pomogą. Ale nie zmienia to faktu, że te pieniądze trzeba będzie kiedyś spłacić. Jeżeli ktoś weźmie wakacje na cztery miesiące, automatycznie kredyt wydłuży się o czas tych wakacji – przekonywał specjalista.
K.K.