Przełomowy wyrok sądu w sprawie kredytów opartych o WIBOR – co zmieni się w obecnej sytuacji kredytobiorców hipotecznych zadłużonych w polskiej walucie? W audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała między innymi o tym z Błażejem Kucharskim, dyrektorem Colliers, i Piotrem Urbańczykiem, wiceprezesem Impel.
Sąd nakazał usunięcie z umowy kredytu zapisu o WIBOR, który składał się, oprócz marży, na oprocentowanie. Chodzi o umowę kredytu hipotetycznego zaciąganego w polskiej walucie. Powodem było między innymi niedołączenie do umowy regulaminu ustalania stopy referencyjnej. O tym, czym jest WBIOR, mówił Piotr Urbańczyk. – Banki mają trzy źródła pozyskania pieniędzy: mają depozyty zbierane od nas jako konsumentów, pożyczają pieniądze w Narodowym Banku Polskim, albo wymieniają się między sobą. Żeby wiedzieć, ile mogą sobie pożyczać, ustalono stawkę WIBOR. Jest ona w bardzo mocnej relacji ze stawkami oficjalnymi Narodowego Banku Polskiego – wyjaśniał.
Błażej Kucharski wyraził swoje zdanie, na temat tego, czy postanowienie to zmieni sytuację kredytobiorców zadłużonych w złotówkach. – Stopy procentowe bardzo mocno wywindowały w górę i Polacy mają problem z płatnościami. Kredyt jest dziś drogi, więc każdy sposób na obniżenie raty jest na wagę złota. W mojej ocenie nawet sam zapis, który może być uważany za mało precyzyjny i wyciągnięty przez kancelarię prawną jako argument do tego, żeby wyłączyć WIBOR z całości raty kredytowej, jest bardzo wątłym argumentem. Kredyty biorą osoby pełnoletnie, które zdają sobie sprawę z tego, że podpisywali umowę ze zmiennym oprocentowaniem i niesie to za sobą jakieś konsekwencje. Dziś mamy problemy, żeby te kredyty spłacać, ale nie rozwiąże to problemu – mówił.
Posłuchaj całej audycji:
jk