Od 1 lipca wejdą w życie ograniczenia związane z handlem cesjami na mieszkanie. Będzie można także ubiegać się o Bezpieczny kredyt 2%. Jak nie dać się spekulantom na rynku mieszkaniowym? Na ile nowe przepisy utrudnią spekulacyjny handel? Jak zmiany przepisów mogą wpłynąć na rynek sprzedaży mieszkań? Odpowiedzi Iwona Wysocka szukała w programie „Ludzie i Pieniądze” z Maciejem Kazienką, wiceprezesem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Krzysztofem Szóstką, prezesem Metal Poland.
– Tego typu programy powodują, że część mieszkań jest przeznaczona dla ludzi, którzy potrzebują zakupienia tych mieszkań w niższej kwocie. Tego typu programy mają też blokować wykup mieszkań przez duże firmy korporacyjne. Myślę, że takich programów mogłoby być więcej. Może nie mielibyśmy tak wysokich cen mieszkań. Uważam, że to jest kolejny program rządowy, który przybliża tym ludziom, którzy do tej pory nie mogli otrzymać kredytu to, że mogą starać się o mieszkanie i nie muszą wynajmować, i spłacać kredytów dużym korporacjom. Uważam, że jest to dobre rozwiązanie, które w jakimś stopniu napędzi polską gospodarkę w tym sektorze – podkreślał Krzysztof Szóstka.
– Widzimy, że mieszkanie w Polsce jest dobrem luksusowym, że jest tych mieszkań za mało, zatem od razu pojawia się chęć spekulacji, zarobku na tym, by jak najkorzystniej przystąpić do rezerwacji, podpisania umowy deweloperskiej. Później następuje obrót tymi prawami i to jest problem pierwotny, spowodowany tym, że mieszkań wciąż jest niewiele na rynku i wciąż są osoby poszukujące własnego kąta. Problemem wtórnym, który jest obserwowany zwłaszcza w trójmieście, gdzie przybywa mnóstwo turystów jest to, że mieszkania te pojawiają się na rynku wynajmu krótkoterminowego – ocenił Maciej Kazienko.
vn