Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadło kolejne orzeczenie w sprawie frankowiczów, z którego wynika, że sądy krajowe muszą zbadać z urzędu, czy postanowienia umowy mają nieuczciwy charakter i dokonawszy takiego badania, mają obowiązek wyłączyć stosowanie nieuczciwych warunków umownych tak, aby nie wywierały one skutków wobec konsumenta. Wyłączenie stosowania nieuczciwych warunków umowy nie może być zawieszone albo uzależnione od spełnienia dodatkowych przesłanek przewidzianych w prawie krajowym lub orzecznictwie – orzekł wczoraj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Co ten wyrok tak właściwie oznacza? Jak wpływa na sytuację frankowiczów i banków, które udzielały im kredytów? O tym w audycji „Ludzie i Pieniądze” z doradczynią Pracodawców Pomorza Ewą Podgórską-Rakiel oraz prezesem Balt Auditors Dariuszem Wieczorkiem porozmawiała Iwona Wysocka.
– Jeżeli chodzi o kredyty frankowe, to już od jakiegoś czasu mamy tę linię orzeczniczą na korzyść konsumentów i ten wyrok jest na pewno kolejnym, który orzeka na korzyść frankowiczów. Tutaj jest taka formalna sprawa, jeżeli chodzi o ten wyrok konkretny, dlatego, że tu konsument nie musi już składać przed sądem takiego sformalizowanego oświadczenia, żeby skorzystać z tych uprawnień, które właśnie mu przysługują odnośnie do odsetek również dlatego, że w momencie, kiedy kredytobiorca składał takie oświadczenie w sądzie, to bardzo często był pozbawiony odsetek od całych kwot, które należne mu były, gdyby można było od momentu wszczęcia postępowania te odsetki liczyć. TSUE naprawił trochę ten błąd Sądu Najwyższego, który gdzieś w międzyczasie się pojawił i wydaje mi się, że to jest kolejny korzystny wyrok i coraz więcej konsumentów będzie mogło powoływać się również na te rozstrzygnięcia TSUE. Te kwestie frankowe są oczywiście bardzo trudne, one się toczą wiele lat i pewnie jeszcze wiele lat się będą toczyły, ale każdy taki wyrok na pewno przybliża tutaj konsumentów do pełnego rozliczenia z bankiem – przekonywała Ewa Podgórska-Rakiel.
– Z jednej strony możemy powiedzieć, że te sprawy frankowe są bardzo trudne, chociaż z drugiej strony nie wiem, czy można w ten sposób nazwać sprawy czy grupę spraw, które właściwie w 100 proc. banki przegrywają. To są sprawy właściwie ewidentne i oczywiste, w tym momencie już w świetle orzecznictwa. Praktycznie 15 lat albo więcej minęło od tej fali kredytów frankowych, ciągle jest to pułapka dla wielu naszych obywateli, którzy żyją z produktem kredytopodobnym, który jest po prostu niespłacalny; który zamiast maleć rośnie albo się utrzymuje, albo ma wyższe saldo niż na początku. Krótko mówiąc, ja się bardzo cieszę, że wraca normalność w tym sensie, że ten, który tutaj organizował oszukańczy proceder jest, krótko mówiąc, nie tylko wskazany, ale też de facto ukarany, ponieważ te uprawnienia kredytobiorców frankowych w tym momencie dają szanse na nie tylko unormowanie tej sytuacji, ale i na uzyskanie stosownych rekompensat, chociażby w postaci odsetek tzw. ustawowych, do czego banki z kolei nie mają prawa w świetle orzecznictwa – wyjaśnił Dariusz Wieczorek.
Posłuchaj:
kł