Ludzie płacą za złoto, którego nie dostają. „Wizja szybkiego zarobku oślepia”

(fot. archiwum Radia Gdańsk)

Szykuje się kolejna afera na miarę Amber Gold. Klienci zostają bez złota i srebra, które kupili w sklepie internetowym. Ich straty są szacowane na miliony złotych. O skandalu, a także nowej inwestycji w Gdańsku na Wyspie Ostrów dyskutowali goście audycji „Ludzie i Pieniądze”, z którymi rozmawiała Iwona Wysocka.

Klienci Mennicy24.pl skarżą, że nie otrzymują zamówionego złota lub srebra, mimo że towar jest opłacony. Mają też problemy z odzyskaniem pieniędzy. Niektórzy zainwestowali w kruszec nawet 200-300 tysięcy złotych. Jak poinformował bankier.pl, serwis o tematyce finansowo-biznesowej, jedna z fundacji zrzeszająca inwestorów szacuje wartość niezrealizowanych zamówień nawet na kilkaset milionów złotych.

– Nie uczymy się na cudzych błędach, a wizja szybkiego zarobku oślepia – zaznaczył Roman Szczepan Kniter, wiceprezes Landsberg. – Kiedy mamy przeświadczenie, że robimy deal naszego życia, to przestajemy myśleć i kontrolować to, co robimy. Przecież pojawiły się informacje, że ta spółka nie publikuje sprawozdań finansowych. Ponadto każdy w ciągu trzech sekund może sprawdzić w wyszukiwarce KRS, co to jest za firma – wskazał.

– Gdzie w tym momencie są instytucje państwowe? Sądy nie reagowały, KRS także nie reagował na brak sprawozdań finansowych. Pozostaje też pytanie, gdzie była Komisja Nadzoru Finansowego, która jest predestynowana do tego, aby nas przestrzegać – dodał Piotr Ciechowicz, wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza.

Mennica24.pl nie funkcjonuje w prowadzonym przez NBP rejestrze podmiotów, które mogą prowadzić taką działalność kantorową jak obracanie kruszcem.

„WPŁYW INWESTYCJI JEST GIGANTYCZNY”

W audycji poruszono również temat trwającej budowy fabryki morskich wież wiatrowych w Gdańsku na Wyspie Ostrów. Firma zatrudni pół tysiąca osób i wyprodukuje 150 wież rocznie.

– To świetna inwestycja, ale co najmniej o osiem lat spóźniona – stwierdził Ciechowicz. – Przespaliśmy czas, kiedy inwestycja powinna być realizowana, ale dzieje się to teraz i to jest dobra wiadomość. Jej wpływ będzie gigantyczny. Zużywaliśmy więcej prądu niż go produkowaliśmy. W tej chwili przygotowujemy się do tego, żeby w ciągu od dwóch do pięciu lat być największym producentem czystej energii w tej części Europy – zapowiedział.

Na temat inwestycji z optymizmem wypowiada się także wiceprezes Landsberg. – Biznesy tego typu zawsze wywołują masę kooperacji i zamówień. Tylko cieszyć się, że projekt jest realizowany – dodał.

Fabryka ma być gotowa w drugiej połowie przyszłego roku.

Posłuchaj całej audycji:

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj