„Kranówka” za złotówkę. Ekspert: „Kierunek jest słuszny, bo wodę trzeba oszczędzać”

(fot. Radio Gdańsk/Rafał Korbut)

Woda z kranu za złotówkę za pierwszy zużyty metr sześcienny – jakie są szanse powodzenia takiego pomysłu? Czy jeśli wejdzie w życie, dostaniemy w restauracji bezpłatną wodę pitną? Czy rowerzyści powinni być objęci obowiązkowym OC? Na te i inne pytania odpowiadali goście w audycji „Ludzie i Pieniądze”.

Resort infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy o zaopatrzeniu w wodę. Projekt przewiduje, że koszt pierwszego metra sześciennego wody na jednego mieszkańca wyniesie miesięcznie złotówkę, na kolejne dwie osoby nieco więcej, a od czwartego mieszkańca zapłacimy już dużo drożej.

– Kierunek jest słuszny, bo wodę trzeba oszczędzać – stwierdził Michał Górski z Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. – Spółdzielnie i instytucje zajmujące się zarządzaniem i nieruchomościami zakładają około sześć metrów sześciennych wody na mieszkańca. Jest to całkiem sporo, uważam, że trzy metry sześcienne wody na osobę wystarczą – dodał.

– Chciałabym, żeby woda pitna była podawana bezpłatnie w restauracjach. Wróciłam niedawno z Japonii, tam w każdej restauracji woda była darmowa – wskazała Barbara Rusowicz z SAM Executive Search.

Oprócz oszczędzania wody intencją nowych przepisów ma być także zachęcenie Polaków do rezygnacji z wody butelkowanej na rzecz picia kranówki.

OC DLA ROWERZYSTÓW

28 tysięcy złotych musi zapłacić rowerzystka z Warszawy, która spowodowała kolizję z samochodem, a nie miała ubezpieczenia OC. Zwrotu pieniędzy domaga się od niej ubezpieczyciel, który wypłacił kierowcy samochodu odszkodowanie za straty spowodowane przez rowerzystkę.

– W Polsce rowerzyści nie mają obowiązku posiadania OC, a większość pewnie nie ma świadomości, jak bardzo może być przydatne – zaznaczyła Rusowicz. – Być może osoby, które często jeżdżą rowerem, mają OC, natomiast jeśli ktoś jeździ sporadycznie, raczej o tym nie myśli – dodała.

– Rzeczywiście nie ma świadomości wśród większości jeżdżących rowerami, że można się ubezpieczyć jako rowerzysta od odpowiedzialności cywilnej. To nie kosztuje dużo, zalecam wszystkim, by to zrobić – podkreślił Górski.

OC dla użytkowników elektrycznych hulajnóg również nie jest w Polsce obowiązkowe. Tymczasem na rynku jest wiele ofert ubezpieczeń dla kierujących jednośladami.

Audycję poprowadziła Iwona Wysocka.

Posłuchaj:

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj