Z badań opinii społecznej wynika, że większość Polaków chce wspierać odnawialne źródła energii i jest im przychylna. Marzy nam się mały wiatrak przy domu, albo panel fotowoltaiczny na dachu jako źródło energii, którą możemy wykorzystać w gospodarstwie domowym. Pomarzyć można, żeby było tak jak w Niemczech, gdzie tego typu instalacje są zauważalne na każdym kroku. No i te niższe rachunki za prąd i ciepło. Przecież w obrazie lepszego świata, który budujemy w głowach, pojawia się myśl, że gdy prąd nie jest nam potrzebny sprzedajemy go do sieci i jeszcze na tym zarabiamy. Czemu zatem obecnie prawie nie buduje się i prawdopodobnie nie będzie się budowało takich instalacji w Polsce?
Nasze prawo i sposoby wsparcia innowacyjnych rozwiązań w energetyki obywatelskiej czynią taką inwestycję nieopłacalną. Co więcej przygotowywana ustawa o OZE (odnawialnych źródłach energii) nie wspiera prosumenckiego systemu pozyskiwania energii. Polacy chociaż o tym marzą, nie będą w najbliższych latach inwestowali w kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne, pompy ciepła… to opinia producentów tych instalacji. W ich imieniu wyrażała ją na Forum Energetycznym w Sopocie Katarzyna Motak, prezes Caldoris Polska, producenta kolektorów słonecznych i wiodącego dostawcy systemów rozproszonej energetyki odnawialnej.
Pani Prezes zwróciła uwagę, że nie będzie pieniędzy z budżetu NFOŚiGW, który wydatkuje środki na wsparcie dla mikroinstalacji w ramach programów priorytetowych. To proste w nowym projekcie ustawy o OZE dla NFOŚiGW nie przewidziano funduszy na wspieranie mikroinstalacji.
Dodatkowo program dopłat NFOŚiGW PROSUMENT przewidziany na 2014 r., który ma zaoferować dofinansowanie do kolektorów słonecznych, pomp ciepła, kotłów ekologicznych opalanych biomasą czy systemów fotowoltaicznych jest niedopracowany i nie wiadomo kiedy wystartuje.
Wciąż brakuje podstawowych informacji na temat wymagań technicznych i bankowych. Poprzez niedookreśloność PROSUMENTA zagrożeni są producenci i instalatorzy mikroinstalacji OZE – nie są w stanie zaplanować swojej działalności w najbliższej przyszłości.
Istnieje niebezpieczeństwo, że w przypadku przerwania ciągłości dofinansowania polski sektor mikroinstalacji upadnie. Tysiące kilkuosobowych firm będzie musiało się przebranżowić, stracimy fachowców i ich umiejętności. Zatem kluczowe dla energetyki obywatelskiej w 2014 roku będzie jak najszybsze uruchomienie programu PROSUMENT. Następnie zagwarantowanie dofinansowania do OZE w ustawie o odnawialnych źródłach energii.
Jeśli nie zaczniemy realnie wspierać OZE, Polska będzie zmuszona w niedalekiej przyszłości do kupowania zielonej energii z zagranicy. Warunki jakie stawia nam UE będzie trzeba spełnić, tylko instalacji nie będzie.
Posłuchaj rozmowy z Katarzyną Motak