Dzisiaj obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Ochrony Wód Bałtyku. To dobra okazja żeby zadać sobie pytanie czy Bałtyk jest czystym, czy brudnym morzem? W Magazynie Ekologicznym gościem był Lech Kotwicki Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie. Specjalista od ekologii morza odpowiada, że na pewno w ostatnich latach bardzo dużo zrobiono dla czystości morza. Widać to na plażach w sezonie letnim. Jeszcze kilka lat temu na „czarnej liście” Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska było wiele polskich kurortów. W zeszłym roku znalazła się tam tylko jedna rodzima plaża. Ogólnie na polskim wybrzeżu jest czyściej, bo dzięki unijnym funduszom, instalacje kanalizacyjne stały się standardem w nadmorskich miejscowościach.
Woda jest czystsza to dlaczego nie ma obfitości ryb? Sprawa jest bardziej skomplikowana. Po pierwsze na pewno wody są przełowione. Cały czas Bałtyk odbiera nadmierne ilości związków azotu i fosforu pochodzących głównie z chemizacji rolnictwa, a także związków toksycznych: środków owado- i chwastobójczych oraz substancji pochodzących z przemysłu, spalania ropy naftowej i węgla kamiennego.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat stwierdzono duże zmiany w ekosystemie przybrzeżnym. Latem rozwijają się toksyczne glony – sinice. Degradacja środowiska morskiego postępuje również od dna, gdzie w osadach dennych oraz w wodach głębinowych pogarszają się warunki tlenowe środowiska. Roślinność występuje do głębokości 6 metrów, podczas gdy w latach 50 wegetacja sięgała do 25 metrów w głąb morza. Lech Kotwicki informuje nas jednak o ostatnich wynikach badań, które wskazują na powolne odradzanie się łąk podwodnych, miejsc niezbędnych do rozrodu ryb.
Zmienił się skład gatunkowy ichtiofauny i poławianych ryb. Wiele gatunków ustępuje, natomiast inne pojawiają się liczniej. Powodem tego są zmieniające się warunki rozrodu ryb: degradacja tarlisk i ograniczenie dostępu do nich, zwiększona presja drapieżników, wyłów osobników niedojrzałych płciowo. Największy spadek połowów stwierdzono w Zatoce Puckiej, gdzie na początku lat osiemdziesiątych masowo ginęły węgorze, a następnie wystąpił znaczny spadek zasobów ryb konsumpcyjnych. Degradacja środowiska morskiego postępuje również od dna, gdzie w osadach dennych, oraz w wodach głębinowych pogarszają się warunki tlenowe środowiska.
Zrozumienie procesów zachodzących w Morzu Bałtyckim to nie jest proste zadanie z jedną niewiadomą.
Posłuchaj rozmowy z Lechem Kotwickim:
Lech Kotwicki wraz z Marcinem Węsławskim są autorami opowiadań edukacyjnych dla dzieci traktujących o życiu Bałtyku. Okładkę jednej z książek prezentujemy na zdjęciach.