Przyzwyczajeni jesteśmy do widoku budek dla ptaków zawieszonych na drzewach w lesie. Niektórzy wiedzą, że wiesza się też budki dla nietoperzy, ale budki dla pszczół? Tak, budki dla pszczół są wieszane w lasach Nadleśnictwa Gdańsk. To projekt, którego pomysłodawcą i liderem jest Waldemar Hinc.
Budki to mało powiedziane, to są sporej wielkości ule o konstrukcji wymyślonej przez Waldemara Hinca. Pierwsze już trafiły na drzewa. Ma ich być w sumie 12. Część ma być zasiedlana rodzinami pszczoły środkowoeuropejskiej, rodzimej rasy, która niegdyś była jedyną w tej części Europy, a obecnie prawie nie spotyka się jej w naturze. Wprowadzane do trójmiejskich lasów pszczoły (nazywane też czarnymi) pochodzą z hodowli zachowawczej tej rasy w Augustowie. Leśnicy mają nadzieję, że puste konstrukcje zostaną samodzielnie zasiedlone przez dzikie pszczoły.
Waldemar Hinc przy swoich budkach dla pszczół. Fot.RG
– Kilkadziesiąt lat temu, nikogo nie dziwił widok dzikich pszczół w lesie. W naturalny sposób owady zamieszkiwały dziuple starych drzew. Niestety pszczoły miodne występujące w stanie dzikim niemal wyginęły. Stało to się to praktycznie na naszych oczach, bo dosłownie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dlatego postanowiliśmy działać. Chcemy, żeby pszczoły wróciły do lasów – opowiada Waldemar Hinc z Nadleśnictwa Gdańsk.
Budka składa się z dwóch elementów skrzyni i wypełniającego, wymiennego wkładu. Fot.RG
Program wieszania budek dla pszczół jest swego rodzaju eksperymentem. Wprowadzanie pszczół na tereny leśne zwykle przybiera formę bartnictwa. Polega to na „dzianiu” – drążeniu, a następnie wywieszaniu kłód bartnych. Tego już Waldemar Hinc próbował i mówi, że to pracochłonne, niebezpieczne i trudne. Po tych doświadczeniach powstał pomysł skonstruowania budek. Leśnicy mają nadzieję, że eksperyment powiedzie się, pszczoły przetrwają w lesie i będą zasiedlały kolejne budki.