Gościem „Poetyckiego slamu” w Radiu Gdańsk był poeta Paweł Baranowski, którego – jak zaproponował prowadzący audycję Tomasz Olszewski – powinno nazywać się „aktywistą poetyckim”.
– To trafne nazwanie i jest współcześniejsze niż tradycyjny „animator”, bądź „wodzirej” czy „inicjator”. Ta historia zaczęła się w Almanachu w latach 90. Później, po przerwie, zacząłem robić spotkania poetyckie w Cafe Strych, przemianowane potem na Przystań Poetycka „Strych”. To był rok 2001. Trwa to już 23 lata – powiedział Paweł Baranowski.
Jak rozwijały się spotkania poetyckie w Trójmieście od niezobowiązujących wystąpień w małym gronie po duże poetyckie slamy? I skąd ta potrzeba wyrażania się poprzez twórczość i z twórczością obcowania? Zachęcamy do wysłuchania rozmowy poety z bardem.
Posłuchaj audycji:
puch