Brytyjczycy mają nową szefową rządu. Liz Truss została piętnastym premierem, któremu Elżbieta II powierzyła zadanie stworzenia gabinetu. To trzecia kobieta na tym stanowisku, po Margaret Thatcher i Theresie May. O nowym rządzie Zjednoczonego Królestwa Robert Silski rozmawiał z ekspertem ds. Wielkiej Brytanii doktorem Krzysztofem Łokucijewskim z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
– Jeśli mówimy o Partii Konserwatywnej, Liz Truss musi przekonać do siebie ludzi, od których najbardziej zależy, czyli frakcję parlamentarną. W kolejnych pięciu głosowaniach, w lipcu tego roku, zwyciężył jej główny oponent, czyli Rishi Sunak. Zdobył on tych głosów około 20 więcej. Dopiero później, w ramach głosowania wszystkich członków partii konserwatywnej, Liz Truss, już zdecydowanie, przewagą kilkunastu punktów procentowych, wygrała. Jeśli mówimy o partii konserwatywnej, tutaj emocje mogą być różne. Jeśli mówimy o wszystkich wyborcach, skala poparcia była dość duża. Jeśli mówimy z kolei o elektoracie, czyli mieszkańcach Brytanii, należy pamiętać, że ostatnie badania opinii publicznej pokazują 15-punktową przewagę Partii Pracy. Gdyby wybory odbywały się w tej chwili, to wszystko wskazuje na to, że Partia Konserwatywna straciłaby obecny status, a Partia Pracy miałaby bezwzględną większość – zaznaczył dr Łokucijewski.
aKa