W audycji „Pomorze Polska Europa” wracamy do skandalu korupcyjnego w Parlamencie Europejskim. Czy Unia Europejska potrzebuje reformy i co powinna ona objąć? Robert Silski rozmawiał na ten temat z doktorem Rafałem Majewskim, prodziekanem Wydziału Społeczno-Humanistycznego Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Dr Majewski twierdził, że przy okazji skandalu korupcyjnego został uwidoczniony znacznie poważniejszy unijny problem. – Patrząc na całość funkcjonowania Unii Europejskiej, wbrew pozorom problemów z korupcją nie było aż tak wiele. W samym Parlamencie mieliśmy głośną sprawę sprzed ponad dziesięciu lat, kiedy to „The Sunday Times” zrobił prowokację: zadzwonił do kilkudziesięciu eurodeputowanych i trzech z nich zgodziło się poprzeć za pieniądze określone zachowania. Od wielu lat nie było takich problemów. Patrząc na skalę, jak twierdzi belgijska policja, półtora miliona euro, które zostały zarekwirowane gdzieś w domach, jak należy przypuszczać, Unia z tego programu szybko się podniesie. Roberta Metsola, nowa przewodnicząca, zaproponowała czternastopunktowy plan wyjścia czy poprawy jakości prowadzonych prac lobbingowych i przeciwdziałania korupcji. Myślę, że nie jest to jeden z największych problemów Unii Europejskiej, natomiast przy okazji korupcji pojawiła się kwestia ewentualnego przyjrzenia się, jak w ogóle działają instytucje europejskie. To generalnie kwestia postrzegania samej Unii Europejskiej. Gdybyśmy spytali przeciętnego Kowalskiego, jak wygląda proces decyzyjny w Unii, będzie miał duży problem z wyjaśnieniem, gdzie podejmowane są decyzje i jak działają poszczególne struktury. Nawet dla osób, które interesują się Unią, zrozumienie tych wszystkich większości zwykłych, kwalifikowanych, wzmocnionych kwalifikowanych jest trudne – wskazywał.
Ekspert sięgnął po przykład. – Spójrzmy nawet na sam skład. W przypadku Rady Europejskiej jest on stały, bo to szefowie rządów, natomiast Rada Unii Europejskiej to dziesięć różnych składów. W Parlamencie Europejskim jest ponad 700 deputowanych; to już bardzo duża skala działalności, a na dodatek cały aparat biurokratyczny złożony z ponad 30 tysięcy urzędników, którzy pracują w instytucjach unijnych, to całkiem spore miasteczko. Koszty funkcjonowania całej struktury administracyjnej są ogromne i mówi się, że wiele z tych pieniędzy jest wydawane zupełnie niepotrzebnie. Ten aparat biurokratyczny musi ulec jakiejś reformie – podkreślał.
W drugiej części audycji Aleksandra Trembicka rozmawiała z Laurą Santo, która wyznała jej, że w czasie letnich wieczorów w Polsce przeszkadza jej… zapadająca ciemność. – Latem szczególnie tęsknię za białymi nocami, bo u nas nocą w ogóle nie jest ciemno. Czuję się strasznie zestresowana, kiedy latem wieczorem zapada ciemność, bo dla mnie to nienormalne. Tam, skąd pochodzę, słońce nie świeci nocą, ale jest jasno na początku maja do czerwca. W lipcu już pomalutku zaczyna się robić ciemno, ale właśnie czerwiec jest miesiącem, w którym przez cały czas jest jasno – opowiadała.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer