Sezon wiosenny oznacza zagrożenie dla psów. Trzeba spodziewać się nasilonych ataków kleszczy. Uwaga: przenoszą niebezpieczne choroby.
Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny, radziła na antenie Radia Gdańsk jak poradzić sobie z atakami kleszczy. Audycję Psie Porady poprowadziła Hanna Wilczyńska-Toczko.
GROŹNE DLA ZDROWIA PAJĘCZAKI
Na wstępie Agnieszka Kępka tłumaczyła czym są kleszcze.
– To krwiopijcy, są spokrewnione z pająkami. Potrafią bardzo długo czekać na okazję, nawet kilka lat, by złapać ofiarę. Na żywicielu zatrzymują się tylko do czasu swojego posiłku. Kleszcze nie są wybredne, zadowolą się jakimkolwiek ciepłokrwistym stworzeniem. Nie muszą długo być na organizmie. Gdy tylko napiją się ciepłej krwi, pulchnieją i zeskakują na ziemię, by tam złożyć jaja. Dlatego jeśli ktoś wyciągnie kleszcza, nie powinien go wyrzucać gdziekolwiek. Sama radziłam sobie z tym po prostu wyrzucając kleszcza do toalety i spuszczając wodę.
Agnieszka Kępka wyjaśniała jak postępować z kleszczami zaraz po tym, jak zauważy się je na ciele psa. Zaznaczała, że najważniejsze, by wyciągnąć pajęczaka. – Można to zrobić palcami lub specjalnym urządzeniem – mówiła.
CZTERY PODSTAWOWE CHOROBY
Behawiorystka wyliczała, że są cztery podstawowe choroby odkleszczowe. Rozpoznać je powinien lekarz weterynarii, zanim się jednak do niego udamy, warto zwrócić uwagę na zachowanie psa. Można dzięki temu zaobserwować objawy wskazujące na konkretne choroby.
– Pierwsza choroba to babeszjoza. Jest wywoływana przez pierwotniaki, które dostają się do krwiobiegu zwierzęcia wraz ze śliną kleszcza. Następnie namnażają się, co powoduje rozpad krwinek czerwonych, a to doprowadza do ciężkiej anemii. Przez babeszjozę bardzo często rozwija się niewydolność nerek. Co może być tego objawem? Krwiomocz. Jeśli kolor jest ciemny, a wręcz brunatny, natychmiast trzeba iść do lekarza.
– Drugą chorobą jest borelioza. Skutkiem zarażenia może być uszkodzenie stawów, nerek, a nawet mózgu psa. Po wyciągnięciu kleszcza zawsze widzimy zaczerwienienie. Jeśli jednak występuje nadmierne swędzenie wokół tego miejsca, a pies zaczyna kuleć, to trzeba iść do weterynarza. To może oznaczać borelioza.
– Anaplazmoza to kolejna choroba odkleszczowa. Pojawia się rzadziej, ale charakteryzuje się nieprzyjemnymi objawami. Mówię o gorączce, apatii, braku apetytu, bolesności mięśni, kulawizną, a nawet duszności i zaburzenia krzepnięcia krwi, które objawiają się między innymi krwotokiem z nosa. Anaplazmoza ukazuje się po 1-2 tygodniach od ugryzienia kleszcza, dlatego musimy obserwować psa przez ten czas.
– Ostatnią z czterech podstawowych chorób jest europejskie odkleszczowe zapalenie mózgu. To choroba wirusowa. Objawy są trochę inne od poprzednich chorób: światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięki, zaburzenia równowagi, porażenie kończyn, bóle i zawroty głowy. Ta choroba występuje bardzo, bardzo rzadko.
NAJWAŻNIEJSZA JEST PROFILAKTYKA
Co zrobić, by uniknąć tych chorób? Agnieszka Kępka zaznaczała, że najważniejsza jest profilaktyka. Jest mnóstwo preparatów, które ochronią nasze psy przed nieprzyjemnościami spowodowanymi przez kleszcze.
– Profilaktyka u zwierząt jest niezbędna. To ona jest najlepszym sposobem na walkę z kleszczami. W lecznicach jest bardzo duży wybór środków, które kleszcze odstraszą, a nawet zabiją. Weterynaria zrobiła milowy krok i preparatów jest mnóstwo. Psa można spryskać specjalnym sprayem. Proszę pamiętać, że jedno pryśnięcie powinno odpowiadać jednemu kilogramowi wagi psa. Są też specjalne krople, które wpuszczamy w kłąb psa na karku. Wybrać możemy również tabletki, które działają nawet do 3 miesięcy. Na koniec trzeba wspomnieć o obrożach. I proszę pamiętać: większość specyfików nie oznacza, że na psa nie wskoczy kleszcz. Najważniejsze jest to, że pajęczak nie będzie dla psa szkodliwy – wyjaśniała.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski