Hotel dla zwierząt, pobyt u znajomych, a może zabranie ze sobą na wakacje? W audycji „Psie Porady” międzynarodowy sędzia kynologiczny Agnieszka Kępka tłumaczyła, co możemy zrobić z ukochanym pupilem podczas urlopu.
W ostatnim czasie do redakcji Radia Gdańsk nadesłano mnóstwo sms-ów i maili z pytaniami o postępowanie ze zwierzęciem podczas urlopu. Nasza redakcyjna ekspert na antenie wyjaśniła, jakie są wady i zalety poszczególnych rozwiązań.
1. HOTEL DLA ZWIERZĄT
Jedną z popularnych możliwości opieki są hotele. Agnieszka Kępka zauważa, że dobrze, że istnieją miejsca, do którego możemy bezpiecznie oddać psa lub kota. Podkreśla jednak, że to wyłącznie rozwiązanie awaryjne, zarezerwowane na nadzwyczajne sytuacje. – Niezależnie od tego, czy zamkniemy go w klatce z udogodnieniami i damy jedzenie, pies nie wie, dlaczego się tam znalazł. Dla mnie hotel to wyjście, gdy idę do szpitala – na zabieg, operację, który ratuje moje życie. Urlop to tylko wymówka dla wygody właściciela – mówi.
Zdaniem Agnieszki Kępki, koty o wiele gorzej niż psy znoszą pobyt w tego typu hotelach. Mogą przez miesiące, a nawet lata po odpuszczeniu tymczasowego lokum nie wrócić do poprzedniego stanu psychicznego. Łysieją, pojawiają się u nich wypryski, wygryzają. – U psów w każdej rasie jest odmiennie. Ale z reguły zwierzę nie rozumie, że to tylko dwa tygodnie i że w hotelu dają mu jeść, pić i prowadzą na spacery. To jest nieważne, bo nie ma z nim ukochanej rodziny – przyznała Kępka.
2. U ZNAJOMYCH LUB RODZINY
Drugą opcją jest oddanie zwierzęcia „na przechowanie” zaufanemu sąsiadowi, przyjaciołom lub rodzinie. Ekspert Radia Gdańsk podkreśla, że zdecydowanie lepiej, gdy pupil zna już to miejsce i osoby. – Jeśli chodzi o psa, dobrze zawczasu zrobić rozpoznanie – czy mamy dziadków, znajomych, których ten pies zna i dobrze się u nich czuje. Wtedy można go z nimi zostawić. Tak przetrzyma dwa tygodnie i przeżyje.
W przypadku kota, lepiej zostawić go we „własnym” domu i przykazać osobie z rodziny, by go odwiedzała. – Wystarczy, żeby ktoś zaufany odwiedzał go raz na dobę – nasypał suchej karmy, wymienił wodę, posprzątał kuwetę.
3. RODZINNA WYMIANA
Agnieszka Kępka sugeruje również, że stosunkowo dobrą opcją jest zaproszenie rodziny z daleka do siebie. Kiedy my wyjeżdżamy na urlop, oni przyjadą do nas i przy okazji zaopiekują się naszym zwierzęciem. – Wystarczy, że wyprowadzą psa cztery razy na dobę, dadzą mu jeść i zostawią w świętym spokoju. Wtedy przetrzyma tęsknotę.
4. Z PUPILEM NA URLOP
Niektórzy właściciele decydują się na zabranie psa ze sobą na wakacje. Kiedy spędzamy je w Polsce np. nad jeziorem i podróżujemy samochodem lub pociągiem, taka opcja wydaje się odpowiednia. Ekspert odradza jednak latanie ze zwierzęciem. – W przypadku podróży samolotem, pies leci sam w klatce, w zimnym luku bagażowym. Nie wie, czy na końcu spotka swojego właściciela. Gdyby jakiś człowiek posiedział w luku choć 15 minut, to wiedziałby co to za trauma.
Słuchaj całej audycji: