Yorki kojarzą się z kokardkami, noszeniem na rękach, maskotkami. – To jest największy błąd jaki można popełnić – tłumaczy Agnieszka Kępka. Rasa ta należy do terierów, nie powstała przez przypadek – jest psem użytkowym.
W przeszłości pracownicy przemysłu wełnianego używali niewielkich psów do polowań. W XIX wieku masowo opuszczali Szkocję, żeby osiedlić się w Yorkshire, gdzie mieli lepsze perspektywy zawodowe. Zabrali ze sobą psy, które zaczęli krzyżować z miejscowymi terierami. Wyhodowali z tych krzyżówek malutkie teriery yorki, które służyły do wypłaszania myszy, szczurów i królików.
Audycję poprowadziła Hanna Wilczyńska – Toczko, a psich porad udzielała międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka – Agnieszka Kępka.
DŁUGA SZATA YORKA NIE SŁUŻY DO NAWIJANIA PAPILOTÓW
Długi włos jaki posiada ta rasa, był wykorzystywany, żeby złapać i wyciągnąć psa, gdy wpadnie do nory, chwycić go, kiedy ucieka lub… wytrzeć w niego dłonie.
Często yorki, które biorą udział w wystawie, siedzą cały dzień w klatce z nawiniętymi papilotami, żeby się nie ubrudzić, nie zniszczyć kształtu włosów. – Ten pies jest nieszczęśliwy – podkreśla behawiorystka – to kundelek ze wsi, który się wytarza gdzie chce, pobiega po krzakach i wtedy jest szczęśliwy – dodaje.
York przede wszystkim jest terierem, nie należy o tym zapominać. Długa szata jaką posiada to efekt końcowej krzyżówki z maltańczykiem.
YORKI BIJĄ NA GŁOWĘ W POSŁUSZEŃSTWIE INNE PSY
To coraz bardziej popularna rasa i coraz częściej właściciele posiadający te psy przyprowadzają je na szkolenia. Zazwyczaj są to świadomi opiekunowie, którzy wiedzą, że nie przyszli z zabawką, ale z terierem. Upór, dominacja, przewodnictwo w stadzie – te cechy charakteryzują małych wojowników.
W audycji poruszony został także problem automatycznych smyczy, które nie tylko mają fatalny skutek wychowawczy, gdyż uczą nieposłuszeństwa. Ich stosowanie ma nieraz o wiele gorsze skutki, wiele psów zginęło przez nie pod kołami samochodów.
hb