Są piękne, duże i na pewno zwracają uwagę. Mastify tybetańskie nie są jednak psami dla każdego. – Na pewno taki pies nie może przesiadywać w mieszkaniu 24 godziny na dobę i być wyprowadzany tylko na spacery – mówiła na antenie Radia Gdańsk Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny.
– Mastify tybetańskie to typowe psy pasterskie i obronne. Są przystosowane do bardzo surowego klimatu. Urodziły się, by pilnować bydła, dobytku, a także walczyć z wrogami. Kiedyś walczyły z niedźwiedziami i ludźmi, jednak do dzisiaj walka z tymi psami jest bardzo niebezpieczna. Są bardzo odważne, wytrzymałe i mają niezwykły instynkt obronny. Jednak nie można ich trzymać w mieszkaniu. Jeżeli ktoś będzie chciał mastifa mieć u siebie na podwórku, to na pewno nie może go uwiązać, bo objawi się to jego chorobą psychiczną – mówiła Agnieszka Kępka.