Towarzyski i przyjacielski, ale… wymagający szkolenia i dyscypliny. Z czym trzeba się liczyć, decydując się na boksera?

Boksery były kiedyś bardzo popularną rasą psów. Wiele osób ma związane z nimi miłe wspomnienia. Z czym dzisiaj trzeba się liczyć, gdyby ktoś chciał mieć w rodzinie boksera? O tym Hanna Wilczyńska-Toczko rozmawiała z Agnieszką Kępką, międzynarodowym sędzią kynologicznym i behawiorystką.
– Jest to naprawdę bardzo żywy i wesoły piesek, więc trzeba mu zapewnić dużą porcję ruchu dziennie. Ale nigdy, ale to nigdy, nie powinien biegać przy rowerze. Nie wolno też go brać na ręce, gdy jest malutki, bo jak dorośnie, to nie zrezygnuje z tego nawyku. Będzie chętnie wchodził na nasze kolana, na kolana gości, witał ich w drzwiach, przy okazji zdejmując z nich wizytowe ubrania. Proszę pamiętać, że od małego trzeba go uczyć. I teraz rzecz bardzo ważna: od maluszka trzeba go oswajać z psami w różnym wieku i różnych ras, i nie pozwalać nigdy nawet na odrobinę agresji u małego boksera, dlatego polecam przedszkole już od jedenastego, dwunastego tygodnia życia. W przeciwnym wypadku, jak dorośnie, to zacznie się wdawać w bijatyki z psami, a szczególnie z owczarkami niemieckimi i do niego podobnymi – powiedziała Agnieszka Kępka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj