Czy świąteczna krzątanina i godziny spędzone w kuchni mogą sprzyjać wychowywaniu psa? Behawiorystka odpowiada

Jak wykorzystać świąteczne przygotowania w procesie wychowywania psa? Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka, wyjaśniała, dlaczego szykowanie smakołyków może być świetną okazją do zwiększenia naszego autorytetu w oczach ulubieńca.
Agnieszka Kępka podkreślała, że większość psów lubi smakołyki. Tę ich cechę można wykorzystać w nauce. – Okres świąteczny, czyli przygotowywanie mnóstwa potraw, wbrew pozorom świetnie służy do ugruntowania podporządkowania sobie psa i zwiększenia naszego autorytetu, a psiego posłuszeństwa. Może to nie będzie zbyt dobre dla psów, które jedzą tylko suchy pokarm, ale tych psów jest mało. Reszta po prostu je wszystko i dlatego gdy robicie coś pysznego, możecie w każdej chwili powiedzieć w kuchni komendę, na przykład „Reksiu do mnie”. Reksiu podejdzie i dostanie kawałeczek czegoś, co mamy w rękach. Możemy tak robić co jakiś czas, nawet po kilkanaście razy dziennie. Naprawdę nic się nie stanie, bo dajecie symboliczne ilości – uspokajała.

Behawiorystka poruszała też inne aspekty, związane z zajmowaniem się zwierzętami w czasie świąt. Przede wszystkim apelowała o przemyślenie decyzji o podarowaniu komuś nowego domownika. – Można dać komuś psa, kota, chomika czy co chcecie, ale to musi być uzgodnione z kimś, kto zostanie obdarowany takim prezentem, ponieważ dzieci będą cieszyć się w wigilię, ale już pierwszego dnia to ojciec ma wstać i iść na spacer, wyczyścić kuwetę. Czyli tak naprawdę ten prezent jest dla rodziców i trzeba się bardzo dobrze zastanowić, żeby to nie była absolutna niespodzianka, bo możemy narobić kłopotu – przestrzegała.

W audycji pojawił się gość specjalny – pan Jan, który szuka opiekuna dla samotnego, zabiedzonego psa, którego udało się sprowadzić z Albanii.

– W lipcu był wyjazd pracowniczy do Albanii. Na jednym z parkingów najpierw został przez nas spostrzeżony duży pies, zupełnie łysy, biedny, bojący się, prawdopodobnie bity i przeganiany. Podjęta została szybka decyzja, że pani przewodnik pomoże mi ściągnąć go do Polski. Proces był bardzo długi, ale pies jest już w kraju i prawdopodobnie dziś albo jutro będę go odbierał – opowiadał.

Niestety, pan Jan nie może zatrzymać psa. Osoby chętne do przygarnięcia zwierzęcia proszone są o kontakt z Radiem Gdańsk pod numerem: 603 06 06 06.

(Fot. Pixabay)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj