Człowiek powinien być dla psa szefem, dlatego musi nauczyć się wydawać mu komendy. W audycji „Psie porady w Radiu Gdańsk” Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka, radziła, jak skutecznie egzekwować swoje polecenia i jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów.
Agnieszka Kępka podkreślała, że przede wszystkim trzeba wytłumaczyć i pokazać psu, o co nam chodzi. – On musi wiedzieć, które słowo będzie oznaczało to, co chcemy. Następnie, podając psu jakiekolwiek polecenie, nigdy nie krzyczymy, nie stosujemy zdenerwowanego tonu, ale również nigdy nie prosimy ani nie błagamy. Proszę nauczyć się używać trybu oznajmiającego. Jeżeli już zaczynamy ćwiczenie, powtarzamy je po kilka razy dziennie – wskazywała.
Behawiorystka przestrzegała też przed często popełnianymi błędami. – Jeżeli pies wykona nasze polecenie, od razu lub za chwilkę, ale je wykona, proszę nie robić tego, co robią prawie wszyscy. Z pięć razy powtarzacie, bo cieszycie się, że wykonał. Pies przestaje wykonywać z prostego powodu: po tym, jak wykona, musi wiedzieć, że o to właśnie nam chodziło, a jeżeli każemy mu powtarzać pięć, dziesięć czy piętnaście razy, to zaczyna rozumieć, że chyba było źle. I tracimy wszystko, czego już go nauczyliśmy – mówiła.
Co w takim razie powinno się zrobić po wykonaniu polecenia? – Jeżeli powiemy cokolwiek, a pies to wykona, podajemy mu dowolną nagrodę: wybitny smakołyk, którego na co dzień nie dostaje, albo chwalimy, ale nie jęczącym głosem. Możemy pocałować w czółko albo poklepać po przedpiersiu, to też jest nagroda. I zostawiamy psa w spokoju. Możemy powrócić do ćwiczenia za dwie godziny – radziła Agnieszka Kępka.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer