Szkoły walczą z przemocą i mową nienawiści. Radni: „Takie zajęcia są potrzebne, ale powinniśmy zacząć od siebie”

W ostatnich dniach padło wiele apeli o zaprzestanie słownej przemocy. Warszawa chce wprowadzić zajęcia w szkołach „jak radzić sobie z hejtem”, Sopot przeprowadził doraźne spotkania z uczniami. Gdańsk też od lat prowadzi różne działania, które mają wyeliminować przemoc w szkołach. Ale czy po ostatnich zdarzeniach takie zajęcia nie powinny być jasno zdefiniowane?

Gośćmi audycji Samorządowy Piątek byli gdańscy radni: Beata Dunajewska z klub Wszystko dla Gdańska, Cezary Śpiewak-Dowbór z Koalicji Obywatelskiej i Andrzej Skiba z PiS.

– Jestem za wprowadzeniem takich zajęć w szkołach, ale myślę, że powinniśmy zacząć od siebie, złagodzić ton dyskusji. Nasze dzieci, młodzież, czerpią wzorce z naszych zachowań. Podstawą lekcji, którą chcemy dać dzieciom i młodzieży, powinno być wyeliminowanie mowy nienawiści z życia codziennego i publicznego – mówiła Beata Dunajewska.

– Takie zajęcia są potrzebne. Powinniśmy je usystematyzować i wspólnie będziemy starać się, by takie lekcje wprowadzić – dodał Cezary Śpiewak-Dowbór. – Emocje powinny być zawarte w pewnych ramach i granicach – mówił.

– W tym momencie bym nie przesądzał, jakiego typu zajęcia powinny mieć miejsce w szkole, ale warto byłoby pokusić się o zdefiniowanie, co tak naprawdę oznacza mowa nienawiści. Ja od ponad sześciu lat zajmuję się procesem edukowania młodych ludzi, że możliwa jest inna forma komunikacji. Takim przykładem są np. debaty oksfordzkie – podkreślił Andrzej Skiba.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj