Miejscy radni dyskutują o przyszłorocznym budżecie Gdańska. „Trudno mówić o jakiejś dziurze budżetowej”

Tematem „Samorządowego Piątku” był przyszłoroczny budżet Gdańska. Z Joanną Stankiewicz rozmawiali miejscy radni: Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Krystian Kłos z klubu Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący komisji strategii i budżetu w Radzie Miasta Gdańska.  W planowanym budżecie miasta na 2022 rok pojawia się 700 mln złotych deficytu. To znacznie więcej niż w tym roku. – To nie powinno niepokoić. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że samorządy, podobnie jak budżet państwa, mają deficyt. Mamy ocenę międzynarodowej agencji ratingowej Fitch, która po raz kolejny przyznała Gdańskowi rabking A – z perspektywą stabilną – przypomniał Krystian Kłos.

– Wydaje się, że dochody Gdańska będą podobne jak w ubiegłym roku, więc trudno tu mówić o jakiejś dziurze budżetowej. Rzeczywiście wydatki rosną, ale pamiętajmy, że rok temu również zakładano, że wpływy do niego będą mniejsze – zauważył Kazimierz Koralewski.

MarWer/mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj