Rada Dzielnicy Stogi została rozwiązana. Samorządowcy rozmawiają o przyczynach sytuacji i analizują możliwości

Rada Dzielnicy Stogi została rozwiązana przez radę miasta, bo przez wiele miesięcy nie zwołano posiedzenia. Nie wydano też ani jednej złotówki z budżetu. Goście „Samorządowego Piątku” rozmawiali o tej sytuacji, ale też o kondycji innych rad dzielnic i ewentualnych zmianach. Rozmówcami Joanny Stankiewicz byli radni: Romuald Plewa z Prawa i Sprawiedliwości oraz Karol Ważny z Koalicji Obywatelskiej.

Karol Ważny przypominał, że rozwiązanie rady dzielnicy było poprzedzone mediacją, niestety nieskuteczną. –  Były podejmowane takie próby przez panią przewodniczącą Agnieszkę Owczarczak. Mediator próbował rozwiązać konflikt, ale nie przyniosło to żadnych skutków. Ewidentnie był konflikt pomiędzy dwiema frakcjami, które zasiadały w radzie dzielnicy i miały równą liczbę głosów, po siedmiu radnych po każdej ze stron. W związku z tym od ładnych kilku miesięcy próbowaliśmy znaleźć sposób na to, żeby dla dobra mieszkańców ten konflikt rozwiązać. Ostatecznie brak odbycia się sesji rady dzielnicy przyniósł skutek w postaci uchwały rady miasta – mówił.

Z kolei Romuald Plewa wyjaśniał przyczyny, dla których radni Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu. – Zgodnie z prawem minął już termin na czas porozumienia, ponieważ przeszło dziewięć miesięcy rada dzielnicy nie odbyła prawomocnego posiedzenia. Ostatnie było w lutym minionego roku, dlatego z mocy prawa Rada Miasta Gdańska została przymuszona do rozwiązania rady dzielnicy. W trybie, w jakim ją rozwiązywano, 25 stycznia była Nadzwyczajna Komisja Samorządu i Ładu Publicznego, która przygotowała projekt uchwały. W czwartek głosowaliśmy i ponad dwudziestu radnych z Koalicji było za rozwiązaniem. Klub Prawa i Sprawiedliwości wstrzymał się od głosu, ponieważ uważaliśmy, że rada dzielnicy w składzie 14 osób, dzisiaj funkcjonująca, nie mogła się dogadać, a gdyby dopełniono skład do pełnego, 15-osobowego, to albo w jedną, albo w drugą stronę byłoby osiem do siedmiu głosów i rada dzielnicy mogłaby działać – wskazywał.

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj