Ulotki czy media społecznościowe? Samorządowcy oceniają skuteczność narzędzi kampanii wyborczej

(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Kandydaci na samorządowców sięgają po różne metody prowadzenia kampanii, zarówno te tradycyjne, jak i nieco bardziej nowoczesne. W audycji „Samorządowy Piątek” Przemysław Woś poprosił o ich ocenę Pawła Lisowskiego, starostę słupskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Leszka Waszkiewicza, starostę bytowskiego z Platformy Obywatelskiej, oraz Adama Tredera, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Słupska.

Platforma Obywatelska zaczęła kampanię wyborczą od działań w internecie. – W powiecie bytowskim tak rozpoczęliśmy kampanię, ale teraz wracamy do tradycyjnych metod, takich jak spotkania z wyborcami, plakaty i banery. Chcemy dotrzeć do naszych wyborców wszystkimi sposobami, zwłaszcza że wystawiamy kandydatów do Rady Powiatu Bytowskiego i Rady Gminy w Miastku, a także kandydatów na burmistrzów Bytowa i Miastka. Jestem związany z samorządem od trzydziestu lat i nie pamiętam, żeby wcześniej było siedmiu kandydatów na burmistrza – wskazywał Leszek Waszkiewicz.

Adam Treder, który zabrał głos jako drugi, nie chciał narzekać na dużą liczbę kontrkandydatów. – Nikt nie powiedział, że kampania będzie łatwa; ona kieruje się swoimi prawami. Jestem gotów powalczyć o tę prezydenturę. Jeśli chodzi o kampanię, oczywiście robimy działania mieszane: podążamy za nowościami technicznymi, korzystamy z mediów społecznościowych, ale preferujemy tradycyjne metody, czyli spotkanie na mieście z mieszkańcami oraz ulotki, żeby jak najszersze grono mieszkańców zapoznało się z naszą ofertą wyborczą oraz tym, z czym idziemy w tych wyborach i co chcemy zaprezentować mieszkańcom Słupska – zaznaczał.

Z kolei Paweł Lisowski wskazywał na duże znaczenie mediów społecznościowych. – Kampania w dużej mierze przeniosła się do mediów społecznościowych. W powiecie słupskim zarejestrowanych do rady powiatu jest aż pięć komitetów, więc kandydatów będzie naprawdę sporo. Widać aktywność, zmiany zdjęć profilowych, propozycje, plakaty. Jednak mnie najbardziej cieszą osobiste spotkania z mieszkańcami. Ostatnio miałem okazję pojeździć po spotkaniach wiejskich w gminie Kępice, ale również spotkać się z mieszkańcami wsi na terenie gminy Kobylnica. To jest sól kampanii wyborczej, bo można przedstawić swoje propozycje, pochwalić się tym, co zrealizowało się w ostatniej kadencji, ale przede wszystkim uzyskać informację zwrotną – oceniał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj