Chanas i Leończyk w Studiu Słupsk Radia Gdańsk. Od zawodowego kosza do edukacji

(fot. Radio Gdańsk/Joanna Merecka-Łotysz)

Gośćmi Joanny Mereckiej-Łotysz w Studiu Słupsk byli Paweł Leończyk i Kamil Chanas, koszykarze przekazujący swoją wiedzę i pasję kolejnym pokoleniom, angażujący się także w różne działania wspierające sport.

Na antenie Radia Gdańsk mówili między innymi o tym, kiedy narodził się pomysł na podcasty Basket Chanasa i Strefę Chanasa oraz BCH Leon w Słupsku. Zastanawiali się też, jak powinna wyglądać edukacja sportowa, czyli koszykówka dzieci, młodzieży i dorosłych. Wśród poruszanych tematów był też streetball, czyli koszykówka na ulicy – czy to możliwe, żeby ta dyscyplina w naszym regionie ożyła na nowo. Joanna Merecka-Łotysz pytała też, co sądzą o ekwiwalentach, których życzą sobie kluby za młodego zawodnika, który zmienia barwy klubowe.

– Z Pawłem poznaliśmy się 20 lat temu na treningach kadry młodzieżowej U20. Nigdy nie graliśmy razem, poza właśnie kadrą młodzieżową. Zawsze się lubiliśmy i rozmawialiśmy ze sobą, stąd nasze wspólne działania. Każdy sportowiec, koszykarz także, staje w pewnym momencie przed podjęciem decyzji dotyczącej tego, co dalej. Co po skończeniu kariery? Stąd narodził się między innymi projekt „Basket Chanasa”, w ramach którego prowadzone są treningi koszykarskie dla dzieci i dorosłych, dla tych, którzy nie lubią siłowni ani biegać po lesie. Rzuciłem temat Pawłowi no i decyzja zapadła – mówił Kamil Chanas.

– Rzeczywiście, kilka miesięcy po naszej rozmowie zadzwoniłem do Kamila i rozpocząłem działania w Słupsku – wspominał Paweł Leończyk. – Grupa dorosłych, która przychodzi na treningi, jest w prawie niezmienionym składzie od września. Trening jest dostosowany do poziomu uczestników. Treningi wyglądają jak profesjonalne treningi koszykarzy. Nikt nikogo nie ocenia, chodzi o zabawę, pokazanie tego, jak wygląda koszykówka od środka, a nie z trybun – dodał Leończyk.

Posłuchaj:

Przed nami wakacje, a więc i czas na obozy sportowe, w całej Polsce jest ich mnóstwo, wystarczy poszukać, wybrać, korzystać. Warto też wychodzić na otwarte boiska, uprawiać streetball, sprawić, aby ta dyscyplina w naszym regionie ożyła na nowo. Sport ma łączyć, nie dzielić.

Joanna Merecka-Łotysz/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj