Najpierw był alfabet Morse’a i nadajniki w najwyższym punkcie ówczesnego Gdańska. Ciekawe, czy państwo wiedzą, gdzie to było? Pierwotnie ta nowość nie była wykorzystywana do przekazywania informacji, a do celów ratunkowych.
O początkach radia w Gdańsku i o pojawieniu się w grodzie nad Motławą Polskiego Radia, a także o pewnej pirackiej rozgłośni opowiadał Danielowi Wojciechowskiemu historyk dr Jan Daniluk.
(fot. Flickr/bricolage 108)