Sopot Film Festiwal dobiegł końca. Projekcje, koncerty, spotkania, a wśród nich Wydarzenie Specjalne: odsłonięcie – tu dosłowny cytat z programu – „odrestaurowanej i umieszczonej w nowym miejscu szafy (…) nawiązującej do szafy z filmu „Dwaj ludzie z szafą” Romana Polańskiego, w 60-rocznicą tworczości reżysera”. Chodzi zapewne o debiut aktorski, ale mniejsza z tym. Nie apteka.). „Filmowy spacerownik po Trójmieście” też stara się coś uściślić. Mianowicie fakt, że bohaterami filmu są „ dwaj tragarze wyłaniający się z morza z wielkim meblem, z którym mozolnie pokonują miejską przestrzeń, przy okazji obserwując rzeczywistość im nieznaną chwilami okrutną”. Znów niekoniecznie. Obydwaj ewidentnie są świadkami, uczestnikami lub ofiarami przestępstw, wykroczeń i innych przykrych zdarzeń.
Muzyka i aktualności
Podobnie, jak kompozycje Krzysztofa Komedy, aktualne i dziś jest to, że gości z dużym meblem nie wpuszczą w Gdańsku do tramwaju, zaś atrakcyjne panienki także nie zawsze chętnie ulegają wdziękom wyśmudranych adoratorów. Polański nawet przestrzega w filmie przed pochopnymi znajomościami: nad Motławę można stracić portfel!
Także obecnie, w Sopocie, z mieniem o większych gabarytach nie ma co się pchać do baru, lub hotelu. Zresztą i teraz Szafa – Pomnik tuła się po różnych miejscach. Stała już na plaży i w muzealnym ogródku, jest przed Zatoką Sztuki (patrz – fot.). A i to – ponoć tymczasowo.
Dalej film przestrzega przed takimi miejscami, jak okolice ul. Powstańców Warszawy i ul. Bohaterów Monte Cassino. Nie zaleca też wtrącania się w nie swoje sprawy, bo tzw. element potrafi dać potężny wycisk. Źle kończy się też dla nieupoważnionych wchodzenie na cudze posesje. Ochrona potrafi bardzo stanowczo reagować i dać wciry dębową klepką.
R. Polański surowo ocenia stan bezpieczeństwa polskich miast. Nie tylko dołącza do nurtu tzw. „czarnej serii” dokumentów o charakterze interwencyjnym, zainicjowanych w 1955 r. przez Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego filmem „Uwaga chuligani!”, ale kontynuuje wątek podjęty w swych wcześniejszych etiudach: „Rower” (1955), „Rozbijamy zabawę” (1956)) i „Morderstwo”(1957) Odnosi się wprost do nabrzmiałego problemu ładu, porządku publicznego i małej skuteczności Milicji Obywatelskiej. Zwłaszcza w Warszawie, Łodzi, a w przypadku „Dwóch ludzi z szafą” także i w Sopocie, gdzie w muszli przy molo gnieżdżą się huligani – zwyrodnialcy; na schodkach przy mostku na ul. Obrońców Westerplatte można wejść na pijaka, a nad płynąca nieopodal struga spotkać draba miażdżącego kamieniem głowę ofiary. „Kto nie rozumie podstawowych zasad współżycia społecznego lepiej niech wraca skąd przyszedł” – pointuje reżyser.
Koko – spoko
Pani Karina Kamińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, uspakaja:
– Od tamtej pory wiele zmieniło się na lepsze. Miejsca, które kiedyś w Sopocie wydawały się niebezpieczne już takie nie są. Jeżeli spojrzymy na statystykę przestępstw – z każdym rokiem ich liczba maleje, a wykrywalność wzrasta. Np. w roku 2003 policjanci odnotowali 142 rozboje, w 2012 r. było ich 31. Przy czym wykrywalność tego typu przestępstw oscylowała w granicach 80%, zaś większość sprawców ujmowano na gorącym uczynku. Między innymi dzięki temu, że skuteczność policji łączy się ze zmianą postawy mieszkańców i turystów; widząc przestępstwo lub wykroczenie natychmiast nas o tym informują. Wzrasta też zaufanie do policji: pozytywnie ocenia nas aż 70 procent społeczeństwa.
Nie szafować!
– Przestępstwa, których ofiarami padli bohaterowie etiudy oczywiście się zdarzają – dodaje sierż. szt. K. Kamińska. – Ale jest ich coraz mniej, w porównaniu do lat poprzednich. Aktualne do dziś jest jednak spostrzeżenie Polańskiego, że do największej liczby przestępstw, w tym kradzieży, nadal dochodzi w centrum Sopotu. Ul. Bohaterów Monte Cassino jest wciąż rejonem najczęstszych policyjnych interwencji. Przestępcy wykorzystują fakt, że ludzie tłumnie odwiedzają deptak; że jest tu mnóstwo lokali, dyskotek i że tutaj koncentruje się życie towarzyskie. Często się zdarza, że poszkodowani nie wiedzą gdzie i kiedy ich okradziono. Przestępcy często korzystają z ludzkiej naiwności, nieuwagi i nieostrożności.
Gdyby więc mniej szafowano bezpieczeństwem własnym i swojego mienia zapewne mniej byłoby też powodów do policyjnych interwencji.
Uhonorowanie filmu „Dwaj ludzie z szafą” stosownym pomnikiem idealnie wpasuje się więc w nurt prowadzonych obecnie działań profilaktycznych. Stało się też sposobnością, oryginalnego uczczenia w Sopocie tegoroczne Święto Policji.
Drogi, gustowny i ładnie odnowiony mebel jak ulał pasuje do przesłania Mistrza: uderz w stół, a szafa się otworzy!