Zagroda Kociewska w Godziszewie

WP 000633

Ostatni weekend spędziłam ze znajomymi, na polu namiotowym, w okolicy Borska. Rozstawiliśmy namioty nad brzegiem jeziora, pływaliśmy na kajakach, kapaliśmy się w ciepłej wodzie (dawno nie spotkałam tak ciepłej w jeziorze!), a jedyne kulinarne wrażenia to kiełbaska z ogniska lub grilla… Niewiele, więc wracając do Gdańska postanowiliśmy nadrobić trochę kilometrów i zjeść coś dobrego.
Wybraliśmy Zagrodę Kociewską w Godziszewie. Jest to restauracja, którą polecało mi już kilka osób. Pierwszą był pan Daniel, który w tym miejscu jada przede wszystkim czarninę i karkówkę. Niedawno odezwała się do mnie pani Agnieszka, która chwaliła Zagrodę Kociewską za pierogi, polędwiczki i zrazy, ale przede wszystkim za przepięknie zagospodarowane tereny, przyjazne dzieciom.

Restauracja powstała w 2009 roku. Kiedyś w tym miejscu było stare gospodarstwo, którego budynki zostały wyburzone (aż po fundamenty) i odbudowane, oczywiście z zachowaniem starej architektury.

Teren jest ogromny, mnóstwo zieleni, kwiatów, a klimatu dodaje porośnięty roślinnością staw. Warto ruszyć na wycieczkę za miasto i oprócz kulinarnych doznań odpocząć wśród zieleni. Zagroda Kociewska to również idealne miejsce dla dzieci. Na jej terenie znajduje się ogromna trampolina, mnóstwo zabawek.

Rozrywką nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych może być mini-golf czy zwierzęta. Bardzo towarzyski jest przede wszystkim osioł (wygląda dokładnie jak ten ze Shreka) i zagaduje do gości podczas obiadu. Widzieliśmy tam również kilka kóz oraz informacje o odbywających się pokazach sokolniczych. Jeśli są Państwo zainteresowani tego typu atrakcjami, warto zadzwonić i spytać kiedy odbywać się będzie następny.

IMAG0346 1Do Zagrody Kociewskiej przyciąga również prosty i bardzo piękny wystrój idealnie wpasowujący się w klimat okolicy. Stoły na zewnątrz poustawiane są w różnych miejscach, a i wyglądem bardzo różnia się od siebie.

Są eleganckie stoły i krzesła, drewniane ławy, stoły przykryte białym obrusem czy ręcznie robioną serwetą, a dla tych którzy po obiedzie lubią rozsiąść się wygodnie kanapy i ogromne fotele.

W środku mimo dużego, bardzo przestronnego wnętrza i surowych ścian jest bardzo przytulnie. Tutaj również jest kilka wygodniejszych kącików z kanapami, przy ścianach stoją kredensy zastawione przetworami domowej roboty, a przechodząc obok baru nie można nie zwrócić uwagi na przepiękny zapach „kucha”, która na nim stoi i czeka na zamówienie.

Ubogie menu. Plus czy minus?

Restaurację odwiedzamy w niedzielę, w związku z tym jest w niej dużo klientów. Na kelnerkę czekamy dość długo, podobnie jak na dania. Menu jest bardzo skromne . Do wyboru są trzy zupy- rosół z domowym makaronem, żurek i zupa „zapytaj kelnera”, dania mączne to pierogi i golce, a w dziale mięsiwa do wyboru mamy sześć pozycji. Jak dla osoby tak niezdecydowanej jak ja idealnie. Szybko podejmuję decyzję i mam wrażenie, że tak krótka karta to sposób na to aby zawsze podawane dania były świeże.

WP 000628WP 000629

Do restauracji pojechałam z chłopakiem i dwoma koleżankami, w związku z tym udaje nam się spróbować wielu propozycji z menu.

Przede wszystkim zamawiamy, polecane przez słuchaczy golce z farszem. Tego dnia polecane są z dodatkowym sosem z kurek. Porcja jest duża, a oprócz dużych kul z mięsem i sosu z kurkami na talerzu jest też podsmażana kapusta. Danie kosztuje 16 złotych.

Największym zaskoczeniem jest dla mnie zupa „zapytaj kelnera”. W niedzielę rano (jeszcze na polu namiotowym) rozmawialiśmy ze znajomymi, że w restauracjach nie spotykamy zupy szczawiowej. Pamiętam jak kiedy byłam dzieckiem razem z babcią zbierałam szczaw na polu, a na obiad babcia serwowała przygotowaną z niego zupę.

Koszt takiej zupy jest niewielki, a dla mnie smakuje wyśmienicie. Kiedy okazało się, że mam okazję taką zamówić byłam w siódmym niebie. Duża miseczka zupy, podana z jajkiem i podsmażanymi ziemniaczkami ze skwarkami kosztowała 12 złotych. Smakowała jak u babci!

WP 000626Moim ulubionym daniem z Zagrodzie Kociewskiej z pewnością będą zrazy wołowe. To danie, które niestety kosztuje trochę więcej (30 złotych), jednak porcja jest bardzo duża. Mięso jest bardzo kruche, nafaszerowane ogórkiem i cebulką. Nie suche i idealnie doprawione. Do każdego z dań głównych można wybrać surówkę, którą otrzymujemy w osobnej miseczce.

Moi znajomi zamawiają żeberka w miodzie oraz polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym. Przyznam, że osobiście boję się trochę wszelakich mięs przygotowanych w miodzie. Niestety często trafiam na mięso zbyt mocno przesiąknięte słodkich smakiem, który przestaje pasować do pozostałych smaków na talerzu. W przypadku żeberek ilość miodu jest idealnie dobrana, mięso doskonale odchodzi od kości, a całość potrawy jest w przystępnej cenie 20 złotych.

WP 000634Całość oceniam bardzo dobrze, jednak nieco uciążliwy jest dość długi czas oczekiwania na obsługę, a i ceny mogłyby być nieco niższe.

Koncerty, kiermasze, sprzedaż przetworów

Oprócz jedzenia i atrakcji, które spotkać w restauracji na co dzień są też inne – od czasu do czasu.

Co roku na terenie Zagrody Kociewskiej odbywają się kiermasze: Bożonarodzeniowe oraz Wielkanocne. Podczas nich zakupić można rękodzieła od okolicznych artystów oraz kociewskie przysmaki. Skoro o przysmakach mowa warto wiedzieć, że jest możliwość zakupu przetworów z kociewskiej spiżarni. Do wyboru mamy słoiki o różnej pojemności, pełne dżemów w różnych smakach. Dla tych, którzy mają ochotę na domowej roboty szynkę Babuni, kompot, swojski makaron, chleb czy wiejskie jajka jest możliwość zamówienia i zakupu.

A to czym mnie Zagroda Kociewska kupiła ostatecznie to odbywające się tu koncerty. Najbliższy już we wrześniu! Warto zaglądać na stronę internetową restauracji, szczególnie do zakładki kalendarz imprez i sprawdzić jakiego typu impreza jest przygotowywana. Do tej pory wystąpiły tu takie gwiazdy polskiej sceny muzycznej jak Grzegorz Turnau, Michał Bajor czy Stanisław Soyka.

WP 000623WP 000630WP 000631

Polecam Państwu to miejsce szczególnie. Godziszewo znajduje się zaledwie kilka kilometrów od Skarszew, 35 km od Gdańska. Jeśli rozpusta kulinarna nie jest wystarczającym powodem do wycieczki, niech będą nim przepiękna okolica, chęć odpoczynku czy koncert.

Niestety tym razem zdjęć jest niewiele. Zepsuła nam się karta pamięci w aparacie i wstawiam tylko tyle ile udało mi się zrobić telefonem.

Pozdrawiam Państwa serdecznie i zapraszam do kontaktu tester@radio.gdansk.pl

A gdzie tanio i smacznie zjeść w Trójmieście? Może polecicie mi Państwo bary mleczne czy restauracje gdzie zjeść można za maksymalnie 20 złotych?

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj