Czy szybko zawsze znaczy źle? Jedzenie typu fast-food większości z nas kojarzy się z frytkami, sprawiającą wrażenie plastikowej kanapką z sieciówki, zapiekanką w barze obok kolejki czy hot-dogiem w centrum handlowym. O ile nie są to te „zdrowsze” burgery, o których pisałam, to nic dobrego. Czy zatem można zjeść szybko i bardziej zdrowo? Wiadomo, można. Jabłko, ogórek czy inny owoc/warzywo doskonale zaspokoją głód, mam jednak na myśli pełnowartościowy posiłek.
Dziś dla Państwa mam dwie propozycje lokali, w których zjemy przepyszne i bardzo szybko.Na początek coś dla makaroniarzy!
Spaghetti Express
Idąc ulicą Świętojańską w Gdyni (w kierunku Skweru Kościuszki) możemy natknąć się na lokal gdzie serwowane są przede wszystkim makarony, w dodatku w expressowym tempie. To typowe bistro z bardzo przyjemnie wyglądającym wnętrzem. Dominuje biel, zieleń i jasne drewno. Niewielka ilość dodatków dodaje klasy i przyznam, że całość zachęca do jedzenia! Usiąść możemy przy jednym ze stolików lub na barowym krześle, przy ladzie przytwierdzonej do ściany.
Zanim jednak wybierzemy wygodne miejsce i rozsiądziemy się na dobre, podchodzimy do lady i… nie tylko zamawiamy, a od razu odbieramy nasze danie. To zdecydowanie (zaraz obok cen) największy atut tego miejsca. Rozwiązanie idealne dla pracowników pobliskich biurowców, zabieganych studentów i wszystkich tych, którzy nie lubią gotować, bądź po prostu prowadzą bardziej wariacki tryb życia.
Nie mija minuta, a możemy usiąść przy stole i skosztować tego co zamówiliśmy. Są tacy, którzy mogą mieć inne doświadczenia jeśli chodzi o czas, a konkretnie mam na myśli klientów którzy gościli w lokalu w dniu oraz dzień po otwarciu. W te dni wszystkie makarony kosztowały tylko złotówkę, a kolejka była ogromna! Od rana do wieczora. Szczęśliwie właściciele lokalu, menadżer i kuchnia byli przygotowani na takie tłumy i smakowitości wystarczyło dla wszystkich. Brawo!
Dania w minutę? Czy to gorący kubek?
Potrawy, które otrzymujemy to z pewnością nie typowy fast-food, a kompozycje pieczołowicie przygotowywane na bieżąco w kuchni, przez cały dzień. Wszystko jest świeże, przygotowywane przed otwarciem oraz na bieżąco, tak aby każdy klient mógł wyjść z lokalu (lub zjeść na miejscu) z tym co lubi.
Ważne, że w Spaghetti Express nie oszczędza się ani na dobrych produktach, ani na sposobie podania. Wszystko to, co zamawiamy otrzymujemy w jednorazowych pojemnikach, jednak są one wykonane z bardzo dobrych materiałów i oprócz tego, że doskonale spełnia swoją funkcję, przyjemnie wyglądają.
Przejdźmy do najważniejszego, co i jak jeść!
Przede wszystkim do wyboru mamy dwa rodzaje makaronu penne czyli wygodne w jedzeniu rurki, oraz spaghetti, niesforne nitki, które uwielbiam. O ile wybór podstawy jest dosyć prosty, możemy mieć problem z doborem sosu, bo wybór jest dość duży i ciekawy. Do wyboru mamy ich siedem: truskawkowy, bolognese, arrabiata, carbonara, pieczarkowy, łosoś ze szpinakiem oraz kurczak z brokułami. Wszystkie w bardzo kuszących cenach 5,99-7,99zł.
Aby nie było wątpliwości porcje są dość duże, czyli w tym miejscu obiad możemy zjeść za kilka złotych! Jeśli makaron to zbyt mało, w menu znajdują się również zupy, sałatki oraz makaronowa lasagne. Wszystko w cenach bardzo przystępnych, a i w smaku wyśmienite!
Ja decyduję się na penne z brokułami i kurczakiem oraz carbonarę z tym samym rodzajem makaronu. Zaczynam od carbonary, która jest wyśmienita! Makaron idealnie ugotowany, sos kremowy z dużą ilością boczku. Aż nie chcę wierzyć, że mogę zjeść tak pyszne danie za ledwie 8 złotych!
Próbuję drugiego i tym razem, również nie jestem zawiedziona. Kurczak, wręcz rozpływa się w ustach, ma wyjątkową konsystencję, a to (jak się później okazało) dlatego, że zanim trafia do sosu gotowany jest na parze. W towarzystwie brokuł i dobrze przyprawionego sosu smakuje naprawdę wyśmienicie.
Postanawiam spróbować rosołu, niefortunnie wybieram makaron spaghetti i męczę się z uciekającymi nitkami. Poprawny, za 3,99 zł mogę jeść go częściej!
Spaghetti Express to idealny przykład na to, że szybkie jedzenie „na mieście” nie znaczy tłusto i niezdrowo!
Sprawdź lokal w Katalogu Firm Radia Gdańsk
Pyra bar
Makarony jedliśmy w Gdyni, teraz czas na Gdańsk. Tym razem nic innego, a nasz tradycyjny, król polskich talerzy ZIEMNIAK! Dla fanów kartofli, pyr, ziemniaków otworzono lokal w samym centrum Gdańska przy ulicy Garbary 6. To miejsce gdzie ziemniaki zjemy, ale pod różnymi mniej, lub bardziej tradycyjnymi postaciami.
Jak wygląda?
Na szczęście nie wszystko kręci się tu wokół ziemniaka. Przed lokalem zasiąść można przy jednym ze stolików, co polecam w upalne dni. Kiedy pogoda rozpieszcza nas trochę mnie, warto wybrać jeden ze stolików w bardzo przytulnym, prostym i designerskim wnętrzu. Od progu wita nas ogromny bar z podświetloną nazwą lokalu. Połączenia kolorów są dość ryzykowne, a jednak tworzą bardzo fajny klimat. To agresywna czerwień, czerń oraz lekko ocieplona szarość. Są kwiaty, maleńkie kafelki na ścianach oraz kilka bardzo zabawnych plakatów związanych (a jakże inaczej) z PYRAMI!
Przy barze, gdzie zamawiamy nasz posiłek zawsze, a byłam tu kilka razy, obsługują przesympatyczne dziewczyny! Doradzają, polecają, więc jeśli nie będziecie się mogli Państwo zdecydować – warto pytać. Pytać warto również o dostępność kompotu i ciast, bo to chodliwe smakołyki.
W menu obok nazw potraw i cen jest przybliżony czas oczekiwania na posiłek. Dania przynoszone są do stolika przez kelnerki i zwykle czekamy kilka minut. Wiadomo, że przy dużym ruchu czas może zostać wydłużony, jednak nie jest to miejsce gdzie zwykliśmy oczekiwać zbyt długo.
Sama karta jest bardzo bogata i WSZYSTKO ma jakiś związek z rzeczonymi już wcześniej pyrami, czyli ziemniakami. Jakiś czas temu próbowałam zapiekanki. Wybrałam z kurczakiem i brokułami (to jedna z moich ulubionych kombinacji). Sos beszamelowy jest w pokaźnej, ale nie przesadzonej ilości, ziemniaczane talarki są bardzo cienkie i dopieczone idealnie, a na górze rozpływa się zapieczona mozarella. Jeśli chodzi o zapiekanki są tez inne propozycje: rybne, wegetariańskie czy bolognese. Wszystkie w cenach 11-17 złotych w zależności od wielkości porcji (do wyboru mamy 300g i 500g) i rodzaju.
Przysmaki, których próbowałam w czasie testowania to PYRY Z BZIKIEM oraz ŚLEDŹionko. Pyry z bzikiem to nic innego jak ogromny ziemniak z pieca z gzikiem. Na talerzu otrzymujemy dużego ziemniaka, przekrojonego na pół prosto z pieca, z dużą ilością twarożku z cebulką i szczypiorkiem. Jest również, masełko które rozpuścić możemy na gorącym bohaterze dania.
Podobnie sprawa wygląda ze ŚLEDŹionkiem, tutaj zamiast gzika talerz wypełnia śledź w śmietanie. Porcje są tak duże, że w 2 osoby nie dajemy rady zjeść ich do końca! Koszt jednej porcji to 13 złotych, a jest to danie idealne aby zaspokoić głód o każdej porze dnia.
Nie byłabym sobą gdybym nie zamówiła placków ziemniaczanych. Kompozycje są przeróżne: tradycyjne bez dodatków, „na słodko” z jabłkiem, bitą śmietana i cynamonem , „na słono” z mięsem wieprzowym, kwaśną śmietaną czy jogurtem greckim. Pyra Bar z pewnością trafi w kubki smakowe każdego ze swoich gości!
Ja wybieram złociste placki z jogurtem greckim i miodem. Po kilku minutach otrzymuję trzy duże placki. Jogurtu na talerzu jest bardzo dużo, część zostawiam, jednak wiem, że są tacy którzy wolą ziemniaczane krążki obficiej „wymoczyć”. Placki są idealnie wysmażone, chrupiące i starte na „dużych oczkach” tak jak lubię! Jestem już najedzona, więc ciężko jest mi ocenić sytość dania, za przygotowanie daję szóstkę!
Sprawdź bar w Katalogu Firm Radia Gdańsk
Tanio, szybko i smacznie. Możliwe? Te miejsca dowodzą temu, że tak! Oba charakteryzuje świetna lokalizacja, sympatyczna obsługa, krótki czas oczekiwania, przepyszne dania, a przede wszystkim unikalna formuła. Te miejsca to coś nowego na kulinarnej mapie Trójmiasta i jak widać SPRAWDZA SIĘ w 100%!
Drodzy Państwo czy znacie więcej miejsc tego typu? Jeśli tak bardzo proszę o informację, wciąż szukam inspiracji i chętnie korzystam z Państwa pomysłów : tester@radio.gdansk.pl