Dziewczyny do garów, czyli modnie jest robić przetwory

Trend na gotowanie i zdrowe odżywianie pociągnął za sobą nową modę – robienie przetworów. Marmolady, dżemy, konfitury… Nieważne, co zrobimy, ważne żeby było zrobione przez nas samodzielne. Sklepowe dżemy są passe! Początek jesieni to czas, kiedy nasze mamy i babcie przygotowywały przetwory na zimę. Spędzały wiele godzin w kuchni myjąc, obierając, krojąc, gotując, mieszając, gotując, mieszając… I tak przez kilka dni. Wszystko po to, abyśmy mogli cieszyć się owocowym wspomnieniem lata, kiedy za oknem będzie już tylko śnieg i mróz. To dzięki ich ciężkiej pracy nasze święta pachniały domowymi konfiturami z żurawin, a czarna herbata nabierała niezwykłego smaku dzięki łyżeczce dżemu malinowego.

Teraz jednak mamy i babcie ustępują miejsca młodym. To do nich należy kuchnia i zbierane latami puste słoiki. Domowe przetwory zyskują coraz większą rzeszę wielbicielek wśród młodych kobiet, które zamiast szaleć na imprezach, weekend wolą spędzić mieszając w garnkach gęstą, aromatyczną zawiesinę.

– Wydaje mi się, że młodzi ludzie chcą teraz takich prostych rzeczy, marzy im się powrót do początków. Zaczynają doceniać rzemiosło, chcą robić różne rzeczy samemu i to jest fajne. Jeśli robisz coś od początku do końca, to daje ci to przyjemność i satysfakcję, tłumaczy Agata Królak, autorka książki kucharskiej Z działki, z lasu i takie tam.

Przyznaje, że widzi w tym kolejną modę, ale ma nadzieję, że szybko nie przeminie. – Wszędzie tematem jest teraz kuchnia, powstają specjalistyczne magazyny, audycje tematyczne. Ale to nie jest nic złego. To pokazuje, że jest na to zapotrzebowanie i ludzie nie chcą już gotowych produktów.

Moda na DIY (do it yourself) rzeczywiście na stałe wtargnęła do codzienności młodych ludzi. Dziś każda szanująca się blogerka i szafiarka pokazuje od czasu do czasu ciuch albo gadżet do domu zrobiony od postaw przez siebie. Dziewczyny zachwalają tę metodę, bo dzięki niej, mają gwarancję, że nikt inny nie będzie miał tego samego. Co jednak pcha młodych do robienia przetworów? – Robienie przetworów kojarzy mi się z moimi dziadkami, którzy mieli działkę. Przywozili stamtąd zawsze mnóstwo owoców, które babcia wykorzystywała do robienia powideł. Dla mnie robienie przetworów jest tęsknotą za dzieciństwem, mówi Królak.

Innym powodem, dla którego własnoręcznie przygotowane dżemy i konfitury cieszą się takim powodzeniem jest ogólne niezadowolenie z tego, co możemy znaleźć na sklepowych półkach. Konserwanty, sztuczne aromaty i barwniki, zagęszczacze… Zwolennicy zdrowego odżywania dobrze wiedzą, że w sklepowych słoikach zamiast owocowego musu, znajdą „chemiczną bombę”. Sklepy oferują też ograniczoną ilość smaków, podczas gdy sami możemy zrobić przetwory praktycznie ze wszystkich owoców, np. z truskawek, żurawiny, pomarańczy, aronii, a nawet z warzyw, np. z rabarbaru lub dyni.
słoiki2przeróbki
To ze względu na ich unikatowość, samodzielnie wykonane przetwory mogą stanowić wspaniały prezent dla naszych bliskich. Długie godziny spędzone w kuchni na pewno się opłacą, a o zmęczeniu zapomnimy, gdy zobaczymy uśmiech na twarzach bliskich. Wspólne robienie przetworów jest wspaniałym sposobem na zacieśnienie więzi rodzinnych. – Robienie przetworów połączyło mnie z moją mamą, bo w kuchni pracujemy wspólnie, albo dzielimy się przepisami. Myślę, że to łączy pokolenia, mówi Królak.

Moda na spędzanie długich godzin w kuchni jest sygnałem, że odczuwamy potrzebę, by zwolnić tempo. I że nie wystarcza już siedzenie przed komputerem czy telewizorem. Młodzi tęsknią za czasami, kiedy można było poświęcić dzień na spędzenie go w kuchni. – Dla mnie ten czas w kuchni jest święty. Przypomina, że ludzie kiedyś nie żyli w takim pośpiechu jak teraz, tłumaczy Królak.

Na co trzeba być przygotowanym, zanim zabierzemy się do robienia przetworów? – Największym problemem dla mnie było, żeby znaleźć słoiki, mówi ze śmiechem Agata. – Moja babcia ma całą piwnicę słoików, a ja musiałam myć takie po keczupach. Ale udało się.

Swój ulubiony przepis na dżem malinowy z wanilią podała nam Dorota Świątkowka, autorka bloga Moje Wypieki:

Składniki na 3 nieduże słoiczki:
1 kg malin
2 szklanki cukru (lub mniej, wedle smaku)
sok wyciśnięty z 1 cytryny
1 łyżka pasty z wanilii lub ziarenka z 1 laski wanilii

Wszystkie składniki umieścić w płaskim garnku. Wymieszać, zagotować. Zmniejszyć moc palnika i gotować przez około 2 – 3 godziny, na najmniejszej mocy palnika, bez pokrywki, aż woda odparuje na tyle, że dżem będzie miał odpowiednią 'kisielowatą’ konsystencję. Koniecznie mieszając od czasu do czasu. Najkorzystniej gotowanie konfitury rozłożyć na 2 – 3 dni, np. po pół godziny dziennie. Pod sam koniec gotowania połowę dżemu przetrzeć przez sitko by pozbyć się nadmiaru pesteczek.

Jak sprawdzić, czy dżem jest gotowy? Do zamrażarki włożyć talerzyk. Na zamrożony wylać łyżkę gorącego dżemu. Jeśli zastygnie, a na powierzchni utworzy się skórka, która przy dotyku się pomarszczy – wystarczy już gotowania. Słoiki wyparzyć (wrzącą wodą lub w piekarniku nagrzanym do 100ºC). Przelać wrzący dżem, dobrze zakręcić. Odstawić.

Smacznego!

                                                                                                                                                 Autor: Agata Olszewska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj