Mitsubishi Outlander PHEV nie jest tanią zabawką. Samochód kosztuje około 200 tysięcy złotych. To dwa razy tyle co najtańsza odmiana benzynowa i około 50 tysięcy złotych więcej niż dobrze wyposażony diesel. To jednak jedno z nielicznych aut hybrydowych, które zostały zbudowane tak intuicyjnie i prowadza się z taką lekkością. Baterie w PHEV umieszczone są pod podłogą. Dzięki temu wewnątrz jest niemal tyle samo miejsca co w zwykłym Outlanderze a bagażnik zmniejszył się jedynie o 14 litrów.
Auto posiada tez system plug-in. To znaczy, że można doładowywać je z gniazdka elektrycznego. W telefonie komórkowym sprawdzimy zaś poziom naładowania baterii a w razie potrzeby włączymy zdalnie klimatyzację. Opisane systemy działają tak idealnie jakby powstawały na drodze ewolucji a nie rewolucji. Szkoda tylko, że ze względu na cenę to samochód głównie dla pasjonatów ekojazdy.
Auto do testów użyczyła firma Mitsubishi Motor Centrum.