Testujemy Hyundai i10

W kategorii zaskoczenie miesiąca, Hyundai i10 jest dla nas bezapelacyjnym numerem jeden! Auto nie ma nic wspólnego ze swoim poprzednikiem. I 10 pierwszej generacji był jak blaszana puszka, wewnątrz plastikowa i bardzo delikatnie wykonana. Nowe i 10 to już zupełnie inna bajka. Auto w podstawowej wersji kosztuje 35 tysięcy złotych, ale z powodzeniem konkuruje ze Skodą Citigo, czy bliźniaczą Kią Picanto. Auto zaskakuje na każdym kroku. Bagażnik 270 litrów, jak na takie auto – bardzo duży. Miejsce za kierownicą jest wygodne a fotele trzymają na boki jakby były kubełkowe. Przestrzeń wewnątrz jest większa niż w niejednym kompakcie. Samochód jest do tego wysoki.Deska rozdzielcza, choć plastikowa to: dwukolorowa, czytelna, dobrze wykończona, przejrzysta i symetryczna.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj