Jeden z najwybitniejszych kompozytorów na świecie, twórca Polskiego Requiem i Hymnu do św. Wojciecha Krzysztof Penderecki był gościem Radia Gdańsk. W rozmowie z Konradem Mielnikiem kompozytor mówił o swoim drugim zawodzie, „zielonym kciuku” i o tym, co łączy go z Pomorzem. Od wielu lat Krzysztof Penderecki każde wakacje spędza w Jastrzębiej Górze. Słuchaczom Radia Gdańsk opowiadał, dlaczego tak lubi ten region Polski. – Moje przyjazdy do Jastrzębiej Góry to już przyzwyczajenie. Pierwszy raz byliśmy tutaj w 63. roku. To już jest tyle lat. Zawsze tutaj wracamy, nigdy nie jeździmy w inne miejsce. I nawet nie wyobrażamy sobie, że po całym roku pracy nie odwiedzimy Jastrzębiej Góry.
Na pytanie Konrada Mielnika czy kompozytor czuje się „bardziej krakowski czy pomorski”, Krzysztof Penderecki odpowiedział, że jest bardziej „lusławicki”. – Dlatego, że mój majątek odbudowałem i zbudowałem również salę koncertową. To jest moje pierwsze miejsce. Ale potem jest Kraków i Gdańsk, powiedział Krzysztof Penderecki. Wyjaśnił również, dlaczego Lusławice tak wiele dla niego znaczą. – Posadziłem dwadzieścia-kilka hektarów drzew w Lusławicach i powiem, że już nie ma miejsca. To nie jest las, tylko park, który ma swoją strukturę i nie można sadzić za dużo. Tam zgromadziłem półtora tysiąca, a może więcej gatunków drzew i krzewów. Ponieważ robię to od 40 lat, stało to się moim drugim zawodem. Ja kocham naturę i wydaje mi się, że moje drzewa też kochają mnie, bo rosną niektóre gatunki, które w Polsce nie powinny rosnąć.
W Radiu Gdańsk Krzysztof Penderecki mówił również o tym, dlaczego tak bardzo kocha drzewa. – Tak samo jak kolekcjoner zbiera znaczki i chce mieć je wszystkie, to ja chcę mieć wszystkie drzewa, no ale to się nie uda. To jest na pewno największa kolekcja drzew w tej części Europy. Znam wszystkie ogrody botaniczne i widzę jednak, że mnie udało się zgromadzić bardzo dużo. Staram się sadzić drzewa na wiosnę i jesienią. Można powiedzieć, że mam zielony kciuk. Ja nie sadzę wszystkich drzew sam, ale zawsze trzymam i pomagam, bo wtedy drzewo się przyjmie, powiedział kompozytor. – Sadzę drzewa nie tylko w Lusławicach, bo proszono mnie też, o posadzenie drzewa przy uniwersytetach w miastach, dodał na koniec.