– Mnóstwo młodych artystów nie zostanie odkrytych, bo nie pójdą do talent-show. Być może nie będą umieli perfekcyjnie kogoś naśladować i nikt nie będzie chciał słyszeć ich autorskich piosenek, oceniła w Radiu Gdańsk Krystyna Stańko. Na antenie mówiła, jak w ciągu ostatnich lat zmienił się w Polsce rynek muzyczny. Krystyna Stańko odwiedziła studio Radia Gdańsk, by opowiedzieć o koncercie Babskie Granie, otwierającym festiwal Jazz Jantar. Podczas niedzielnego koncertu w klubie Żak artystka zaprezentowała utwory ze swojej najnowszej płyty Snik. Główną inspiracją dla krążka był kaszubski folklor.
Oprócz autorskich kompozycji, Krystyna Stańko zaśpiewała także najpiękniejsze utwory z repertuaru Billie Holiday. Jak podkreśliła, na scenie zawsze stara się być sobą, a nie kopiować zachowanie innych artystów. – Bardziej interesuje mnie nastrój, a nie jakaś kopia. W Polsce jest trend, żeby naśladować. Kiedy wydawałyśmy pierwszą płytę jako For Dee proponowano nam, żebyśmy wzorowały się na girlsbandach. Nie było propozycji, żeby być po prostu sobą. W muzyce, jak w każdej sztuce, każdy chce być sobą, powiedziała artystka.
Zdaniem Krystyny Stańko wielu młodych ludzi nigdy nie zrobi komercyjnej kariery przez to, że chcą pozostać przy własnej twórczości. – Żałuję, że tylu niezwykle utalentowanych ludzi nie zostanie odkrytych, bo nigdy nie pójdą do talent-show. Być może nie będą umieli perfekcyjnie kogoś naśladować i nikt nie będzie chciał słyszeć ich autorskich piosenek. Tam trzeba w półtorej minuty się pokazać. Ja cały czas mam kontakt z młodymi i to widzę, spuentowała Krystyna Stańko.
Na muzyczną audycję Krystyny Stańko w Radiu Gdańsk zapraszamy w każdą niedzielę między 15:00 a 17:00.
dr/mmt