Konserwatywny i przewidywalny, a jednak coś w sobie ma. W salonach od jesieni jest VW Passat ósmej generacji. Auto dodatkowo ozdobione laurem samochodu roku 2015. Czym sobie na to zasłużył? Spróbujemy to odkryć. Auto już z zewnątrz jest stylowe i eleganckie. Wkomponowane w zderzak końcówki wydechów, wyraziste światła LED z przodu dodają charakteru. Nowy Passat jest nieco niższy i krótszy, ale za to szerszy od poprzednika. Ma też o 8 centymetrów większy rozstaw osi co jest prognozą nie tylko większej przestrzeni, ale i większego komfortu.
Najsłabsza wersja benzynowa jest wyposażona w silnik 1,4 TSI o mocy 125 KM. Najmocniejszy diesel to 2,0 TDI Bi-Turbo 240 KM. W ofercie znaleźć ma się też wersja elektryczna Plug–In. Cennik zaczyna się od 90 tysięcy złotych, ale oczywiście wydać można i dwukrotność tej kwoty. To auto jest po prostu jeszcze lepiej dopracowane. I to właśnie zaleta ewolucji a nie rewolucji! Volkswagen nie powinien mieć kłopotów w tym roku ze sprzedaniem kolejnego miliona Passatów!
Auto do testów użyczyła firma Plichta.