Czterech Finów już 6 sierpnia zagra love metal, czyli gatunek, który sami stworzyli i nazwali. Ich unikatowe brzmienie usłyszymy w pierwszy czwartek sierpnia w B90.
W 1991 roku trójka przyjaciół Ville Valo, Mikko Lindstroma oraz Mikko Paananena postanowiła założyć zespół. Muzycy zainspirowani Black Sabbath, Iggy Popem oraz Pink Floyd stworzyli swoje niepowtarzalne dźwięki. Do dziś ich charakterystyczna muzyka nazywana love metalem bawi wszystkich na całym świecie. Dlaczego love? Bo często ich teksty traktują o miłości. A metal? Tego chyba nie trzeba już tłumaczyć, to po prostu ich brzmienie.
Wydany w 1997 roku debiutancki album „Greatest Lovesongs Vol. 666” zawierał cover Chrisa Isaaka „Wicked Game”. Dzięki tej piosence zespół zyskał sławę, a utwór osiągnął szczyty list przebojów. Kolejny album „Razorblade Romance” tylko ugruntował pozycję HIM w świecie muzyki. Dwa lata temu grupa wydała ósmą płytę „Tears on Tape”, która jest ostatnią jak do tej pory.
Jednak HIM to nie tylko muzyka, ale i oprawa. Tajemniczości i pazura zespołowi miała dodawać rozszerzona nazwa, czyli His Infernal Majesty (Jego Piekielna Wysokość). Dziś już bardziej śmieszy niż wywołuje dreszcze. Charakterystyczny dla zespołu jest także ich znak rozpoznawczy heartagram, czyli przerobiony pentagram. Często na koncertach wokalista Ville Valo zapala papierosa i oddaje się śpiewaniu, co także tworzy charakterystyczny klimat.
6 sierpnia na scenie gdańskiego klubu B90 będziemy mogli zobaczyć i usłyszeć fiński zespół na żywo. Zagrają zapewne najnowsze piosenki, ale także starsze utwory. Ich melancholijny i zarazem dający energię styl jest gwarancją dobrej zabawy.
Gdańsk, Klub B90, ul. Doki 1
Bilety: 89zł