„To dojrzałe, przestrzenne auto”. Testujemy Hyundai Tucson

Następca ix35 stawia poprzeczkę bardzo wysoko. Kompaktowy SUV, który ma by konkurentem m.in. Kia Sportage wygląda nad wyraz dojrzale. Auto jest bardzo masywne, a jednocześnie nie brakuje mu ostrych i odważnych kształtów. Nam z przodu przypomina trochę Lexusa. Z tyłu Subaru Tribeca. W każdym razie może się podobać. We wnętrzu: ład, porządek i przestrzeń. Lista funkcji jest przeogromna. Wśród nich między innymi asystent parkowania i wyjeżdżania z parkingu. Do tego system awaryjnego hamowania, utrzymywania pasa, monitorowania martwego pola i ruchu poprzecznego. Skórzane fotele są wentylowane, a siedmio-biegowa skrzynia biegów w wersji benzynowej dwu-sprzęgłowa. To auto naprawdę daje wiele…

Dodajmy jednak, że mamy tu do czynienia z wersją Limitowaną Tour de Pologne wycenianą na co najmniej 150 tysięcy złotych. Pełen cennik poznamy we wrześniu. Jeśli ma być godnym następcą ix35 musi zaczynać się w okolicach 80 tysięcy złotych. To już bardzo kusząca propozycja.

Auto do testów użyczyła firma Hyundai Margo.

sk/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj