Nie zawsze sadzonki trzeba kupować w szkółce. Szukajmy w internecie i czasopismach

– Do ogrodów trzeba mieć serce i dużo cierpliwości, mówiła w Radiu Gdańsk Katarzyna Bellingham, ogrodniczka z pasji i wykształcenia. W rozmowie z Beatą Szewczyk wyjaśniała, w jaki sposób należy robić ogrodnicze zakupy i jak planować sadzenie roślin.

– Obecna pora roku sprzyja tworzeniu nowego wyglądu naszej działki. Rośliny sadzone jesienią przyjmują się najlepiej, tłumaczyła Katarzyna Bellingham.

Ogrodniczka wyjaśniała, na co zwrócić uwagę będąc na zakupach w markecie budowlanym czy szkółce. – Zakupy należy wcześniej odpowiednio zaplanować, najlepiej z całkowicie zapisaną kartką i kupować przede wszystkim racjonalnie, radziła projektantka ogrodów. – Przed wizytą w szkółce, należy się zastanowić, czy kupujemy byliny czy może krzewy i drzewa, czy cebulki kwiatowe, przygotujmy się do tego.

Planowanie ogrodu może stać się zajęciem na jesień dla całej rodziny. – Można usiąść sobie nawet w domu, całą rodziną, porozmawiać, zaplanować. Nie trzeba też iść do projektanta ogrodów, nie na tym polega cała zabawa, mówiła projektantka ogrodów. Wizyta w szkółce powinna zakończyć się kupnem więcej, niż jednej rośliny. – Jeżeli kupujemy rośliny wieloletnie, to zawsze w grupach, pojedyncze rośliny giną w skali całego ogrodu. Mieszajmy odmiany.

Katarzyna Bellingham zasugerowała, aby poszukać inspiracji w internecie lub czasopismach. – Zastanówmy się też, czy rośliny, które nam się podobają będą się dobrze u nas czuły. Nie wszystkie muszą przyjąć się w naszym klimacie. Dlatego to ważne, aby wszystko przemyśleć. Jeżeli pójdziemy do szkółki i nie będziemy wiedzieli czego chcemy, to może być problem. Niekoniecznie polecą nam to, co chcemy, ale z grzeczności kupimy tę roślinę.

To samo dotyczy żywopłotów. Ogrodniczka zaznaczyła, że to my musimy podjąć decyzję, jaki rodzaj chcemy zasadzić. – Żywopłot zimozielony, gatunek z daleka, albo z Polski, to dylematy, przed którymi stajemy. Pamiętajmy jednak, że żywopłoty pochodzące z innego kraju mogą nie wyglądać dobrze w naszym krajobrazie, mogą być też bardziej narażone na szkodniki i choroby, które u nas istnieją.

Kiedy już zdecydujemy, co chcemy kupić musimy zastanowić się, czy roślina ma być w doniczce, czy w odkrytym korzeniu. – Teraz nie ma jeszcze w szkółkach roślin z odkrytym korzeniem. Sprzedaje się je, kiedy są w spoczynku, teraz dopiero usypiają. Jeżeli tylko mogę, to zawsze kupuję rośliny z odkrytym korzeniem. Roślina, która rośnie na polu może być zdrowsza. Nie ma ryzyka, że ktoś zapomniał je podlać, mówiła Katarzyna Bellingham.

Posłuchaj całej audycji:

Katarzyna Podhorska/Magda Żarek/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj