– Powoli można myśleć o oczyszczaniu ogrodu z roślin jednorocznych, na przykład usuwać kosmosy i tytonie, bo one już są brązowe i nie są tak ładne jak przykładowo jeżówki – skomentowała pogorszenie pogody Katarzyna Bellingham, ogrodniczka z pasji i wykształcenia. W rozmowie z Tomaszem Olszewskim tłumaczyła, jak zadbać o rośliny w czasie rozpoczynających się chłodów. – Jeżeli ktoś nie zdążył ze zbiorami dyń lub pomidorów rosnących w gruncie, to już za późno, bo one gniją. Natomiast jeśli szklarnia lub inspekt stoją w zacisznym miejscu, to nawet nieogrzewane mają szanse na przetrzymanie jeszcze kilku dni, aż do ocieplenia. Wszystkie moje bazylie w inspekcie nie są ruszone przymrozkiem – mówiła ogrodniczka w Radiu Gdańsk.
Katarzyna Bellingham radzi właścicielom ogródków, aby obecnie zacząć magazynować warzywa korzeniowe. – Teraz można zacząć myśleć o przynoszeniu do piwnicy selera, marchwi, buraków. Selery szczególnie boją się mrozów. Jeżeli zostawimy je jeszcze i spadnie temperatura, to one zmiękną i zgniją. Natomiast można jeszcze zostawić marchewkę wysianą w sierpniu, bo ona jest jeszcze za mała. Jak się ziemia rozmrozi w marcu lub w kwietniu, to będą piękne zbiory młodej marchewki zwanej baby carrot, która jest przepyszna.
Drzewa i krzewy posadzone jesienią zazwyczaj się lepiej przyjmują. Jednak w związku z suszą ekspertka uważa, że należy poczekać z ich sadzeniem do wiosny. – Na wiosnę jest zawsze tak dużo pracy, więc warto teraz przygotować glebę np. pod żywopłot, aby wiosną już tylko sadzić – mówiła Katarzyna Bellingham. Jej zdaniem na przełomie października i listopada warto posadzić czosnek. – Czosnek sadzony na jesień zazwyczaj ma większe główki i jest smaczniejszy.
W czasie audycji ogrodniczka odpowiadała na pytania słuchaczy, np. o nawożeniu i stresie roślin, przycinaniu tui, dbaniu o trawnik przed zimną i sadzeniu czosnku niedźwiedziego.
Posłuchaj audycji, którą nadawaliśmy na żywo
Marzena Bakowska